Text 17 of 90 from volume: Duszą malowane
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2012-03-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2782 |
nie pytając nikogo o zgodę
słońce zaczęło świecić intensywniej
ogrzewając wdzięczną ziemię
i nieśmiało kiełkujące
cieniutkie jak zielone niteczki
pierwsze źdźbła trawy
krokusy na łące nieopodal wynisłych świerków
rozchyliły delikatne płatki
ukazując całe swoje piękno
a pierwsze hiacynty
rozpoczęły swój marsz ku światłu
dziurawiąc rabatę ostrymi kiełkami
bezlistne gałęzie bazi
niektóre tracą powoli urodę
strojąc wszystko wokół żółtym pyłkiem
bzy zaś chwalą się
mocno napęczniałymi pączkami
gotowymi do rozwinięcia nieomal
po pierwszym pocałunku słońca
ptaki odżyły...
ćwierkają świergoczą gwizdają
rozsiewając swą radość
wlewają szczęście w serca
niczym słodki nektar
powróciły też pierwsze bociany
głosząc dobrą nowinę
już wiosna
ratings: perfect / excellent
Ale wiek emerytalny mogą zmienić!