Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2024-02-01 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 266 |
SCHIZMOGENEZA NA GŁOWIE
Kiedy zbiegają się w jednym punkcie 3 czynniki, czyli mamy maszynkę do strzyżenia włosów, poziom fantazji i wolę. Wystarczy jeszcze do tego odpowiedni nastrój stuningowany na przykład piwem i bum! Mamy dziwną fryzurę na głowie. To esencja schizmogenezy, czyli takie strzyżenie to doskonały sposób na odróżnienie się od innych. Od reszty. I widać taką osobę z daleka. Tak, od święta, na jakiś event, na chwilę, wielu się na coś takiego decyduje. Ale pociągnąć to dłużej? Tu już niewiele osób się na coś takiego odważa.
Właśnie sobie takie dziwne futro na głowie zafundowałem. Dwa tygodnie temu. I takie futro na głowie wciąż noszę. Po pięćdziesiątce można już przestać być statecznym, przewidywalnym gościem. Czas na szaleństwo. Miał być odwrócony irokez, ale się nie udało – tym niemniej też wyszło mi coś ciekawego. A ponieważ zostawiłem sobie nieco włosów nad czołem i wygląda to naprawdę zjawiskowo, to koledzy w pracy komentowali. Śmiali się, tak, a najbardziej śmiali się ci, którzy mają tak długie czoła, że na taką fryzurę nie mogą sobie z przyczyn technicznych pozwolić.
Ludzie to trenują już od jakiegoś czasu. I w związku z tym pole manewru stale się zwęża. Irokez? Banalnie nudne. Dwa irokezy? Jak lider the PRODIGY? To już ciekawsze. Lotnisko? Rzadki widok na ulicy, ale nie niespotykany. Kosmyk włosów zaczesywany na pożyczkę na ogolonej do zera czaszce? Jeden kosmyk? Jak u Beatmena? Taki widok daje szok. Albo gitarzyści Amyl and the Sniffers, którzy zostawili sobie pukle włosów nad karkiem, goląc resztę. Można przekombinować – jak panie z zespołów psycho eksponujące na głowie lotnisko, ułożone z włosów rogi, kucyk i czasem jeszcze kosmyki zwisające ze skroni. Jednocześnie – analogia, jak mi się nasuwa to mikro działeczka, a na niej wszystko: skalniak, rabaty kwiatowe i grządki warzywne. Jak to ułożyć przed wyjściem do ludzi?
A cały czas chodzi o to, by się wyróżnić. Co ma drugie znaczenie w przestrzeni publicznej. Patrzysz na kogoś takiego i pierwsze wrażenie: to świr. Zwrócisz mu uwagę na ulicy, w autobusie? Zapytasz go o coś? Nigdy o tym nie myślałem, ale to jakoś do mnie samo przyszło: zrobiłem sobie dziwny zarost na twarzy ( bardzo dziwny) i patrząc na mnie szef, dotąd mocno mnie mobbingujący, dopóki go miałem na twarzy odpuścił sobie głupie teksty pod moim adresem i nagle – dopóki tego nie zgoliłem – zaczął mnie omijać szerokim łukiem. Głupi, dziwny zarost i dzięki niemu spokój w pracy.
Kiedyś, kiedyś słyszałem takie teksty od rodziców: co ty z siebie zrobiłeś! Jak ty się pokażesz wśród ludzi?
Potem słyszałem to od małżonki i dzieci: no jak ty pójdziesz na wywiadówkę z takim zarostem? Ale to wszystko minęło. Nie muszę się już na to oglądać. Mogę sobie już wyglądać jak nikt oprócz mniej, mogę zadawać szoku. A czemu nie?
A, i pewnie zastanawiacie się, co to odwrócony irokez? To proste: pasek włosów od ucha do ucha, a nie od czoła do karku.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
/bo w pojedynkę - z dala od ludzkich sadyb - nie dożyjesz jutra/
nakazują wszystkim permanentną uniformizację
a więc nie-od-róż-nia-nie się
od całej przytłaczającej reszty
nie możesz być rudy
nie możesz mieć czerwonych tęczówek
nie możesz być słaby /jak dziecko/, masz być twardy
nie możesz wyznawać innego boga
nie możesz nie mieć nóg
nie możesz być w zagrożonej ciąży
nie możesz być gorszym sortem
nie możesz
nie możesz
nie możesz
Inaczej cię natychmiast zadziobią
to taka schizmogeneza na głowie?
Bo /zgodnie z behawioralnymi atawizmami, nad którymi z definicji nikt nie panuje/
WYRÓŻNIAJĄC SIĘ
skazujesz siebie na ostracyzm
Obcy nigdy nie będą nasi!
No chyba że już w żłobkach dzieciątko zauważy tuż obok siebie i koleżkę z zespołem Downa, i Murzynka, i "czystą Chinkę" z rozszczepem kręgosłupa, i jej mamę-Szkotkę
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / very good