O "Dziejach honoru w Polsce" pisał niegdyś Aaaadddaś Mmm. ;-)

Na najgłębszym, dostępnym poziomie poznania, wobec definitywnego i niezaprzeczalnego złamania nierówności Bella, determinizm w mikroskali można o d.... potłuc. Otacza nas czterowymiarowy świat (wliczając czas), przestrzennie trójwymiarowy. Widzimy go w dwóch, jak matryca aparatu fotograficznego, a jego głębia jest tylko mózgową obróbką. Gdyby nie efekt tunelowy, nie ogrzewałoby nas Słońce, a liście nie mogłyby zapewniać reszcie rośliny wzrostu. Taki to nasz, dumny ludzki tron wzniesiony nad tym, co się udało podeptać.

W tym sensie koncepcja Laplace`a daje się obronić w socjologicznej skali.

Owszem, Befano. :)
Leo, świat wartości istnieje. A w nim kategoria honoru; niezależnie od wszelakich teorii. Ten świat każdy ma indywidualnie, nawet jeśli go nie definiuje, a jeno czuje.

Pozdro