Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | prose |
Date added | 2024-06-29 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 158 |
Marcin zawsze marzył o pojechaniu na wycieczkę zagraniczną ze swoim ulubionym studenckim biurem podróży. Kiedy dowiedział się, że w ofercie pojawił się nowy wyjazd do Hiszpanii, nie wahał się ani chwili i zapisał się na niego. Był przekonany, że będzie to najlepszy tydzień w jego życiu.
Niestety, Marcin nie był zbyt rozsądny, jeśli chodzi o alkohol. Już na lotnisku zaczął pić piwo za piwem, a potem kupił sobie butelkę wódki w sklepie bezcłowym. Myślał, że dzięki temu będzie się lepiej bawił i nawiąże kontakty z innymi uczestnikami wycieczki.
W autokarze, który miał ich zawieźć do hotelu, Marcin kontynuował swoją imprezę. Pił, śpiewał, żartował i próbował flirtować z dziewczynami. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że większość ludzi była już znudzona i zirytowana jego zachowaniem. Pilot wycieczki kilka razy prosił go, żeby się uspokoił i nie przeszkadzał innym, ale Marcin nie słuchał.
W końcu stało się to, czego wszyscy się obawiali. Marcin poczuł się źle i zwymiotował na siedzenie przed nim. Wszyscy dookoła krzyknęli ze zgrozą i obrzydzeniem. Pilot wycieczki był wściekły. Zatrzymał autokar na najbliższej stacji benzynowej i kazał Marcinowi wysiąść.
- To koniec twojej wycieczki - powiedział mu surowo. - Nie możesz jechać dalej z nami. Musisz sobie znaleźć sposób na powrót do Polski.
Marcin nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Uczepił się pilotów i prosił ich, żeby mu wybaczyli i dali drugą szansę. Obiecywał, że już więcej nie będzie pił i będzie się zachowywał grzecznie. Ale nikt nie chciał go słuchać.
- Spadaj stąd! - krzyczeli na niego inni uczestnicy wycieczki. - Zepsułeś nam cały wyjazd!
Marcin wpadł w ogromną histerię. Płakał, krzyczał i biegł za autokarem, który odjechał bez niego. Nie miał pieniędzy, telefonu ani dokumentów. Był sam w obcym kraju, bez żadnej nadziei na pomoc.
Tak skończyła się jego wycieczka marzeń.