Author | |
Genre | nonfiction |
Form | prose |
Date added | 2011-01-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 6547 |
Taniec żurawi
Są ptaki, które uruchamiają moją wyobraźnię, nie tylko z przyczyn przyrodniczych, ale czasami bardziej raczej z symbolicznych, magicznych wręcz powodów. Do takich naszych ptaków należą nieco większe od bocianów i unikające pobliża siedzib ludzkich, żurawie.Żyją one zazwyczaj na rozległych, otwartych bagnistych terenach. Aby zobaczyć na niebie gwiezdną konstelację żurawia, trzeba udać się do Afryki, czy Ameryki południowej, czyli na drugą stronę naszego kurczącego się świata, gdyż gwiazdozbiór żurawia należy do gwiazdozbiorów nieba południowego i tylko jego niewielki fragment można czasami zobaczyć na naszym niebie, patrząc na południe, tuż nad horyzontem. Cały gwiazdozbiór rzeczywiście przypomina swoim kształtem żurawia w locie.
Pierwszą rzeczą, jaką zaskoczyły mnie na początku wyjazdów do Starej Huty przylatujące wiosną w dolinę Baryczy żurawie, były triumfalne ale i alarmujące fanfary, z jakimi tuż po przylocie, o wschodzie słońca, jakby grając na trąbkach, oznajmiały one czasami już w końcu lutego o zbliżaniu się do nas najpiękniejszej po zimowym zmęczeniu Pani Nowego Świata, czyli Wiosny. Te przeraźliwie donośne i barwne głosy były pierwszymi głosami wiosny, które budziły nas o świcie w Starej Hucie i swoją mocą oraz niezwykłością barwy, za każdym razem od nowa, zastanawiały, jakby tkwiło w nich jakieś głębsze przesłanie budzącej się do nowego życia przyrody. Jest coś tajemniczego, triumfalnego, a zarazem tragicznego w głosach żurawi. Jest w nich jakaś zaskakująca i zastanawiająca sprzeczność, oznajmienie o zwycięstwie i porażce zarazem, przy pomocy których jakby, niezbadana głębia natury, stara się dotrzeć do naszych również niezbadanych, najczulszych pokładów naszej duszy, odradzając się każdej wiosny, nie tylko wokół nas, ale również przecież i w nas.
Gdy klucząc po pustkowiu wśród szuwarów i krzewów, udaje się podejść bliżej do pary żurawi, co nie jest łatwe, gdyż są one bardzo płochliwe, można zaobserwować, że muzyce żurawi, towarzyszy także taniec. Samiec wydając donośne głosy, rozpościera swoje skrzydła na szerokość dwóch i pół metra, wykonuje susy na wysokość do trzech metrów i chwyta dziobem metrowej długości kije, którymi groźnie potrząsa i rzuca przed siebie. Jakby chciał swoją na tych kilka sposobów demonstrowaną siłą zaimponować partnerce, a jednocześnie przestraszyć rywali. W pewnym momencie do tańca, trąbiąc do taktu, dołącza wreszcie partnerka. Przy pomocy tańca partnerzy jakby sprawdzają i demonstrują istnienie łączącego ich wspólnego rytmu.Taniec jest jakby testem, łączącej parę, wzajemnej harmonii uczuć. Rzeczą, która zadziwia przyrodników jest to, że wśród związanych ze sobą przez całe lata tych samych par żurawi, co roku dochodzić musi do ponownego potwierdzenia ich związku poprzez wiosenny, godowy taniec.
Jeśli chodzi o osobniki młode, nie połączone jeszcze w pary, to zaczynają wspólny taniec grupki samców, których taneczne poczynania z boku obserwują samiczki. Gdy którejś z obserwujących samiczek, spodoba się melodyjna gra oraz taniec któregoś z samców, dołącza do niego tańcząc i trąbiąc do taktu. W ten sposób, właśnie w tańcu, tworzy się jakby zalążek przyszłej pary żurawi. Taniec żurawi stanowi więc jakby próbę ustanowienia i ciągłego potwierdzania harmonii wzajemnych uczuć. Bywa, że raz powiązane w tańcu pary łączą się od tej pory na całe życie, chociaż, jak wcześniej wspomniałem, muszą ten związek co roku jakby na nowo potwierdzać wspólnym tańcem. Tak, jakby taniec każdorazowo sprawdzał i zarazem odradzał ich związek. Ich sylwetka, zarówno w tańcu jak i podczas chodzenia, odznacza się niespotykaną gracją i elegancją.
Według starożytnych Greków taniec żurawi zwał się geranos. Tak samo zwał się grecki rytualny zbiorowy taniec ludzi, powiązanych sznurem, wykonujących skomplikowane, pełne zawiłości figury, obrazujące jakby wychodzenie z labiryntu. Geranos zwały się także zawiłości mitycznego labiryntu, z którego wydostał się Tezeusz, dzięki kłębkowi nici Ariadny, i zdołał uwolnić Kretę od śmiertelnego potwora Minotaura. Jest więc jakiś magiczny, nie do końca może jasny związek, pomiędzy tańcem żurawi, wiosną, miłością, a także naszym, trwającym już wiele wieków błądzeniem w labiryncie, jakim jest ludzkie życie i nasz świat.
Dla starożytnych kapłanów Egipcjan, żurawie z racji wysokiego lotu / ptaki te latają na wysokości 2 – 3 km nad ziemią i posiadają instynkt umożliwiający przewidywanie kształtowania się w czasie kilku, czy kilkunastu dni, prądów powietrznych / były symbolem astronomów. Dla wielu starożytnych ludów żurawie symbolizowały kosmicznych łączników pomiędzy różnymi światami, czy też tak bardzo światu potrzebne, nadające mu głębszy sens, a pozrywane przez jednowymiarowe, płaskie widzenie rzeczywistości, szczególnie w dzisiejszych czasach, więzi pomiędzy Niebem i Ziemią.
Taniec żurawi wywierał wielki wpływ na ludy żyjące na ziemi na różnych kontynentach i szerokościach geograficznych. Poza wspomnianymi już Grekami, bardzo ważną rolę odgrywały żurawie w wierzeniach i mitologii Celtów, żyjących przed nami na rozległej przestrzeni od Wysp Brytyjskich po Turcję, bardzo silnie powiązanych swoim życiem i wierzeniami z rytmem przyrody. Podobno figury godowego tańca żurawi, powtarzają w swoich rytualnych korowodach poprzednicy dzisiejszych Japończyków, Ajnowie, jak też wschodnioafrykański, chamicki lud Watussi, żyjący w Rwandzie.
Wiele opowieści o żurawiach słyszałem we wczesnym dzieciństwie na Wołyniu od swojego dziadka Ado, ale ich szczegółów nie zapamiętałem. Mity dotyczące żurawi odżyły we mnie po niedawnym, krótkim pobycie w Afryce Południowej, gdzie znalazłem również duchowe ślady mojego dziadka. Wciąż mam przed oczyma starego murzyna, podobnego już bardziej do ducha aniżeli do człowieka, który siedząc na pniaku drzewa w zaroślach nad jakimś kanałem, czy rzeką, jakby śnił i zarazem opowiadał...„ Jednym z tańców naszego ludu jest żyuralanga, czyli taniec żurawi. Narodził się on w czasach, kiedy nie było jeszcze na świecie człowieka. Żyło we wnętrznościach nadoceanicznej góry na naszym pradawnym kontynencie Lemurii, z którego pochodzili nasi przodkowie, jakby zagubione czy uwięzione w macicy ziemi, stado żurawi. Te żurawie przez cały czas słyszały plusk morskich fal, mówiący im, że istnieje poza ścianą góry inny, nieznany świat, którego odgłosy dobywały się do ich uszu zza ścian góry i przez to poczuły tęsknotę za innym światem. Ponadto, pomimo tego, że bardzo się kochały, nie mogły siebie zobaczyć z powodu ciągłych ciemności, panujących wewnątrz góry. Chciały więc wydostać się na inny świat, którego istnienie przeczuwały, świat, w którym byłoby światło. Uchwyciły się więc nawzajem za skrzydła i tak utworzonym sznurem zaczęły jeden za drugim posuwać się przed siebie, wijąc się na wszystkie strony w poszukiwaniu wyjścia z labiryntu ciemności., w którym czuły się uwięzione. Bardzo długo i cierpliwie zakreślając zygzaki tanecznych figur, pokonywały po drodze wiele przeszkód i uparcie dążyły ku upragnionemu celowi. Wreszcie ujrzały pierwszą smugę światła. Okazało się jednak, że droga do niej nie była łatwa i prosta. Jeszcze siedem razy opanowywały je po drodze ciemności i ponownie pokazywał się promyk światła, a idąc ku światłu trzeba było kreślić zawiłe figury labiryntu i pokonywać liczne przeszkody. Jednak podjęty trud po długiej wędrówce, doprowadził je wreszcie nad brzeg morza, skąpany w świetle słońca. Od tej pory każdej wiosny żurawie poszukując w okresie godowym partnerów do wędrówki tańczą, a tym tańcem każdego roku przypominają i powtarzają przebytą kiedyś drogę, prowadzącą z ciemności do światła. Człowiek podpatrzył ten taniec żurawi, gdy zaczął poszukiwać dróg ku światłu w labiryncie świata i swojego życia i dzięki żurawiom nauczył się tańczyć. Taniec stał się dla człowieka jedną z wielu dróg do wtajemniczenia w nieodgadnione głębie kosmosu własnej duszy i duszy świata ...”
Jeszcze do niedawna żurawie zamieszkiwały całą Europę. Jednakże zostały wyparte przez ludzi i opuściły wiele terenów po ich osuszeniu i obecnie zamieszkują tylko niektóre, północne części Europy. Największe skupisko, około trzydziestu tysięcy żurawi, przelatuje każdej wiosny z zimowisk w Afryce północno zachodniej, trasą zachodnioeuropejską, nad Hiszpanią, Portugalią, Francją i Niemcami, do Skandynawii.
Żurawie składają najczęściej dwa, rzadziej jedno lub trzy jaja. Gniazdo na ziemi skąpo wysłane jest źdźbłami i mchem, a czasami jest to gołe, płytkie zagłębienie w ziemi. Młode wylęgają się w odstępie zazwyczaj dwóch dni i natychmiast opuszczają gniazdo. Aby ochronić je od drapieżników i nauczyć przetrwania w najtrudniejszym okresie tuż po przyjściu na świat, szybciej wyklutym małym opiekuje się samiec, a młodym później wyklutym, opiekuje się samica. Żurawie odżywiają się różnymi częściami roślin wodnych, polnych i łąkowych, bezkręgowcami takimi jak owady, mięczaki i pierścienice, a także drobnymi kręgowcami - gryzoniami, kretami, jaszczurkami, żabami.
Są to ptaki wędrowne, przemieszczające się na wielkich przestrzeniach wiosną i jesienią, pomiędzy miejscami gniazdowania i zimowiskami. Istnieją cztery główne trasy wędrówek żurawi europejskich i zachodniosyberyjskich, wybierane w zależności od miejsca gniazdowania i miejsca zimowania tych ptaków. Poza wymienioną już trasą zachodnioeuropejską, którą przelatują żurawie zimujące nad północno-zachodnią Afryką, istnieje trasa środkowoeuropejska, obierana przez część żurawi ze Skandynawii i Północnej oraz Środkowej Europy, wiodąca przez Jugosławię i Włochy, na zimowiska do Tunezji. Trzecia trasa wiedzie żurawie z zachodniej Syberii przez tajgę rosyjską i stepy ukraińskie, zachodnim brzegiem Morza Czarnego, nad Cyprem, do zimowisk w Egipcie i Etiopii,. Czwarta trasa prowadzi przez zachodnią Rosję, Kaukaz, na zimowiska do Iraku i Iranu. W marcu i kwietniu żurawie przylatują z zimowisk do miejsca gniazdowania, zaś w okresie od września do listopada wracają do miejsc zimowania, ciągnących się od północno zachodniej Afryki, poprzez Tunezję Egipt, Etiopię, do Iraku i Iranu.
W odróżnieniu od bocianów, które podczas lotu unikają otwartego morza i pasm górskich, żurawie nie przelatują wyłącznie przez cieśniny morskie, lecz szybują nad pełnym morzem, oraz nie unikają lotów nad wysokimi górami, przelatując na przykład nad Kaukazem i innymi pasmami górskimi, również omijanymi przez bociany.
Oprócz znanych nam żurawi żyjących w Europie, istnieje jeszcze występujący dość rzadko na Syberii żuraw biały, który zimuje w Indiach i Chinach, żuraw krzykliwy występujący w Ameryce Północnej na terenie Kanady, a zimujący nad Zatoką Meksykańską oraz najbardziej barwny żuraw koroniasty, występujący w Afryce, na południe od Sahary.
Lot w kluczu tworzącym w powietrzu kształt litery V, lub w kształcie ukośnej linii i zmiany podczas lotu prowadzącego grupę, pozwalają ptakom na bardziej ekonomiczne pod względem ilości wydatkowanej energii i sprawniejsze pokonywanie olbrzymich przestrzeni. Kto wie, czy patrząc w czasie lotu z góry, żurawie nie widzą lepiej od nas wielu spraw otaczającego nas świata? Może żurawie nauczyć by nas mogły nie tylko tańca ?
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent