https://www.youtube.com/watch?v=J3Tji1xL6pU

Dopóki nie zdefiniujemy to, c z y m jest prawda,

NIGDY NIE RUSZYMY Z MIEJSCA.

Czy prawda to boskie objawienie? A może prawda to to, co ci powiedzieli ci z Brukseli? A może to nie objawienie i nie to, co ci powiedzieli, lecz to, co głoszą tysiąclecia sprawdzalnej empirycznie i matematycznie nauki? A może prawda jest tym, co ci się dzień w dzień i noc w noc w głowie twojej roi?

Czy my chcemy prawdy? Ale jakiej /której/ prawdy mianowicie?

Jeżeli w Polsce jest 5 milionów ludzi uzależnionych od swojej /tak uzależniającej/ prawdy,

to

KOGO? O CO?

pyta się nasz Staś Pytalski

??

Poprawnie po polsku powiemy

W pas SIĘ pokłonili

Gdybyście myśleć SIĘ starali

ponieważ czasowniki "kłaniać się" i "starać się"

podobnie jak

myć się
troszczyć się
interesować się
leczyć się

etc.

w literackiej polszczyźnie są czasownikami zwrotnymi

UWAGA

jak zawsze w swych komentarzach odnoszę się nie do Autora, nie do linków, nie do Niedo,

A

wyłącznie do tekstu

Piszę po staremu - takie ,,SIĘ`` mnie po prostu razi i unikam sięsiowania jak smrodu. Najlepiej to widać w tekstach śpiewanych gdy wers kończy się na ,,się,, albo ,,i,,- no kalectwo wychodzi . Poezja to tez śpiewanie ...

A prawda jest prosta i nie jest objawieniem - to po prostu zaprzeczenie fałszu . Słowo prawda używamy w odniesieniu do kłamstwa - ,, a tak naprawdę było tak .....,,

Tu widać najwyraźniej
,, Tych co wyśmiewają,,
,,Tych co wyśmiewają się ,,

Kaleczymy

- staropolszczyzna była lepsza pod tym względem