Go to commentsWoń pierwotna
Text 1 of 1 from volume: Przeznaczenie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2024-10-13
Linguistic correctness
Text quality
Views128


W karpackie zakątki zawitala jesień, zdobiąc w czerwieni i złocie - nieśpiesznie, odważnie, cicho.

Wiersz ze szczególną dedykacją dla ludzi gór...



Szkarłatne kwiaty wabią sytą głębią

Szepcą szmerem krynic orzeźwiających

Dziękują solarnym tchnieniom niosącym życie

Czekają rosą w krysztale perły

Szkarłatne kwiaty na bukiety marzeń…


Szkarłatne  kwiaty przebarwiły zieleń

Jej skalne łono – cichymi wierchami

Pieszczonymi wzrokiem pokornie-łakomym

Spragnionego pielgrzyma w wędrówce

Do osamotnionego szczęścia


W szkarłacie wierchów zaklęte miłość i pot

Okrzepniętych ścieżyn utyrane progi

Na baczność karki granitowych ścian

Ich głuche milczenie – sprzed milionów lat

I człowiek co tu… tylko mgnieniem


Kamykowe piramidki niczym w Gizie

A jakże przecie wyższe, w tajemnej formie

W impulsach budowniczych których poznał tylko górski wiatr

Gdy mgły zakryły intymnością oczy

Wzrok matki natury zmieszały


Gdzie kamienne monumenty pierwszych widzów?

Tych co umiłowali cząstkę dalej niż granica instynktu

Z dolinowych kobierców zadzierali pytaniem

Gdy zaś granie dziewiczo kryły pąsem odpowiedzi

Kosztowali zalotów – płacąc źdźbłami życia!


Słońcem tkane uśmiechy strzelistych iglic odbite

W rozwartych źrenicach skalistego nieba

W otwartych ustach oczarowanych pragnieniem;

Gdy szukasz w pamięci treści i formy…

To szkarłatne kwiaty – wonny górski skarb

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Lubię karpackie zakątki.
© 2010-2016 by Creative Media