Text 2 of 2 from volume: Refleksje
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2024-10-26 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 131 |
nie mam ci dzisiaj zupełnie nic
do powiedzenia mój aniele
może gdy zaczniesz znów się śnić
będzie mi łatwiej jakby śmielej
może się wreszcie zapoznamy
otworzę na wskroś wszystkie dźwierza
bo tak bez jawy, tak bez snu
jakoś już tobie nie dowierzam
nie znam słów żadnych co uniosą
niewierną duszę w boskie progi
nie mam też skrzydeł tak jak ty
jestem grzesznikiem zbaczam z drogi
człowiekiem marnym puchem ciężkim
z niedolą swoją pogodzony
u schyłku życia pragnę tylko
uścisku zwykłej ludzkiej dłoni
lecz gdy kompanem jest samotność
jedyna taka i znajoma
to pewnie ona będzie blisko
kiedy w samotni będę konał
dlatego nie mam słów aniele
ani też żadnych wielkich złudzeń
ale zostawię drzwi otwarte
ot tak
na próbę
ratings: perfect / excellent
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
- O CZYM WIEDZĄ NAWET BOBASKI -
/na poziomie kochanków, rodziny, na poziomie sąsiadów, przyjaciół, na poziomie rządów etc./
j e s t otwarcie wszystkich /starych, w tym ukrytych/ odrzwi
oraz
/dzisiejszych/ drzwi,
(patrz całość wraz z tytułami)
A L E
dotyczy to nie jednej, lecz wszystkich stron porozumienia,
inaczej otwartość taka zostanie
natychmiast
perfidnie wykorzystana, a cała twoja forteca
/jaką każdy wolny autonomiczny człowiek jest/
zdobyta i ubezwłasnowolniona
będzie mi łatwiej jakby śmielej
może się wreszcie zapoznamy
otworzę na wskroś wszystkie dźwierza
Życie na jawie,
kiedy od rana do nocy czujnie trzymasz straż i strzeżesz wszystkich swoich bram,
OWSZEM,
chroni ciebie przed zawłaszczeniem,
ale jesteś w tym na baczność wartowaniu sam jak palec.
Co ci daje życie we śnie?
ALBO - ALBO
a ta zawsze wyklucza to... czego nie wybrałeś.
NIE MOŻESZ oczekiwać bliskości, otwartości, bycia razem,
samemu wszystko szczelnie wokół siebie zamykając, blokując i piętrząc barykady.
W sensie filozoficznym szczerość NIE JEST kamuflażem i nieszczerością, otwartość NIE JEST blokadą na 7 upustów, miłość do ludzi NIE JEST tych ludzi odtrącaniem.
ALBO otwierasz wszystkie dźwierza i jak bezbronne dziecię jesteś dostępny on line,
ALBO konasz w swojej samotni
na 7 SPUSTÓW
ratings: perfect / excellent
Janko, Karamba nie zamyka się w schematach i nie liczy sylab na palcach. Jak słusznie zauważyłaś jeden wers (trzeci) trzech pierwszych strof ma o jedną sylabę mniej i prawidłowo. Nie jest to przypadek, bowiem zamiarem autora było tak właśnie skonstruować każdą z tych strof i zupełnie inaczej każdą następną, przy jednoczesnym zachowaniu rytmu. Taki można powiedzieć podział wiersz na pół. Lubię eksperymentować i to robię, ale musi to mieć jakiś porządek i logikę. Wiersz czyta się płynnie, więc nie widzę powodów wartych doszukiwania się przyczyn, ale dziękuję za czujność. Co do przecinka, to aż poszedłem po okulary i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nic tam nie widzę. Pytanie, gdzie zatem Ty widzisz przecinek? Może miałeś brudny ekran? :D
Czy ktoś widzi przecinek?
Pani Emilio, jak zwykle moje uszanowanie i szacun za wkład pod wierszem. Miłej niedzieli.
Belino, no właśnie, oto pytania na które trudno, o ile w ogóle można odpowiedzieć. Dzięki za wizytę.
Zatem niech jest jak ta zbłąkana owieczka, jak ten podupadły człek.
ratings: perfect / excellent
PS. Mam prawo, jako czytelnik, do własnej interpretacji, więc puentę odczytuję jako:
"dlatego nie mam słów aniele
ani też żadnych wielkich złudzeń
ale zostawię drzwi otwarte
z nadzieją która mnie obudzi".