Go to commentsnie będę tłumaczył
Text 97 of 100 from volume: Listy
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2024-12-28
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views45

życie jest lasem porośniętym cierniami 

jak pola walki naszpikowane minami 

jaki gąszcz przeciskam się kaleczę dłonie 

pełno drzew i ludzi ze spuszczonym wzrokiem 

opadają liście lekko jak łzy moczą ziemię 

zmieszane z krwią i kroplami rosy jak błoto 

oblepiają myśli skleją sufity. pod czaszką 

w mózgu słowa mieszają się z chemią 


nie mam szans brak czasu by zacząć się bać 

niesiony powiewem słodkiej nadziei na przyjaźń 

zgłębiam marzenia letniej bryzy 

skąpany w falach kłamstw 

brnę przez strumienie leśnej cierni, kaleczę twarz 

nie będę tłumaczył sam nie wiem skąd tu się wziąłem 

jaki cel narodzin jaki Bóg ma plan 

jestem ja ze swoim jestestwem

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media