Go to commentsObłe
Text 11 of 11 from volume: Wiersze II
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2025-04-14
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views33
 

`Najniebezpieczniejsza jest pora, gdy nic się nie dzieje, nic nie boli i nic nie dokucza.

Gdy wszystko toczy się nurtem spokojnym, a sprawy dojrzewają z wiosenną ufnością.` 

Rajmund Kalicki `Dziennik nieobyczajny` 


wieczór nacechowany płynnością linii, 

jakby go Luigi Colani zaprojektował. 


łagodne daje mi w kość. ech, czuję, że 

przeciąga się w środku, z hurgotem w stawach, 

puchate i wszystkookie zwierzątko intelektualne, 

sapacz-gryźca, co wykatulał się z chmur, 

by mnie rozleniwić. rozanielić. 


nawet blask słoneczny jest jakiś porowaty. 

nic, tylko leżeć i się przejmować. czymkolwiek. 

rozdrapywać zabliźnione. 


a może: otrząsanie się z zapyziałości. mentalnej. 

oto stoję przed dębową biblioteczką szczelnie 

wypełnioną tomami. wszelkie problemy 

ogniskują się w ich zawartości. grzeszek 

w koronkach, szpetne przekleństwo 

podniesione do rangi sztuki wysokiej. 

opisy takie, że aż można za nie przynoblić. 


i mały ja, schłostany wiechetkiem pokrzyw, 

ostrym językiem prześmiewcy. nieumiejący 

czytać, a więc bronić się przed jadem paszkwili, 

głuchą i głupią tkanką plotek. 


jeden sukinsyn z mojej wiochy, w ramach 

zemsty, bo nie chcę z nim więcej pić ani ćpać, 

rozpuszcza famę, że jestem pedałem 

(nie mylić z gejem). 


powinienem się tym przejąć, co najmniej 

zwyzywać idiotę. a mi się pisze powieść 

`Niewzajemne`. poczciwość to welurowy czołg, 

który przejeżdża mi po głowie. 

obłęd.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media