Text 14 of 21 from volume: Cartolinii
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2012-05-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2702 |
a w każdym pocałunku gwiazda
płatki spadają nieuchronnie
smak kory na oddechach dnia
płoszymy rytm drzwi uchylaniem
pełzną zielenie po marmurze
za każdym jest spojrzeniem zapach
łąk obnażonych definicją
za każdą łąką świeży strumień
wpleciony wzorem w jakąś drogę
i jeszcze chwila a za chwilą
życie po prostu len rozwija
szorstko i niewytłumaczalnie
dotyk popycha w wnętrze dłoni
pisząc niechcąco malowaniem
coś czego nikt ci nie zabroni
ratings: perfect / excellent
Niczym ten kwietny wiatr :)))
:)))
ratings: perfect / excellent
a w każdej gwieździe pocałunek
smak oddechu na korze dnia
płoszymy drzwi rytmem uchylania
pełzną marmury po zieleni
za każdym zapachem jest spojrzenie
łąk obnażających definicję
za każdym strumieniem świeża łąka
itd. itd. itd.
Takie wierszowanie jest igraszką kontemplacji: tu zapisem kolejnych impresji zwaną strumieniem świadomości. Impresje te można sobie dowolnie tasować, konfigurować, odwracać sensy /i kota ogonem - co właśnie zrobiłam/, lecz efekt końcowy będzie IDENTYCZNY
Włoskość klimatu wiersza podkreślają także te marmury, chociaż u nas też ich nie brakuje, a już tego lnu zwłaszcza.
Autor mieszka w Italii, ale i tego wilka ciągnie do lasu