Text 11 of 18 from volume: Dziecinada
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2012-05-31 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3530 |
Bartkowi
W moim domu zapachniało,
Zaskrzypiało, zaszumiało,
Potem wkoło zatańczyło,
Rozbłysło i znów się skryło.
Pomyślałam, że nie pora
Na ten folklor ojczyźniany,
Patetyczny i liryczny,
Na dnie serca ukrywany.
Ale bez sprzeciwu słucham
I pomagam sens zrozumieć,
Bo poezja chce mieć ducha.
Nie na pamięć tylko umieć!
Recytator jeszcze mały,
Więc o życiu nie wie dużo.
Ale jest przejęty cały
Wersetami, co się dłużą…
Mimo wszystko mam ochotę,
By powiedzieć mu coś skrycie:
Wczesny romans z Konopnicką
Raz na zawsze zmienia życie…
ratings: perfect / very good
Mam na uwadze brak konsekwencji w sposobie rymowania poszczególnych strof. W pierwszej strofie rymują się wersy pierwszy z drugim, trzecim i czwartym. W drugiej tylko drugi z czwartym. W trzeciej pierwszy z trzecim i drugi z czwartym. Tak samo układają się rymy w strofie czwartej. W piątej znowu rymują się tylko wersy drugi z czwartym.
ratings: perfect / very good
Toteż zmieniłbym odrobinę pierwszą strofę:
"W moim domu zapachniało,
Zaskrzypiało, zaszumiało,
Potem wkoło zatańczyło,
skoczną tęczą - znów się skryło."
Bardzo sympatyczny wiersz nie tylko dla dorosłych.
ratings: perfect / excellent
Madame
Pani
poetko Anno
ten Wiersz?
ten Wiersz rozstrzeliwuje mnie...
Marzenie?
moje... ?
byłe?
przypasować
szkutnikowe wejrzenie,
na każde
ludzkie rozrzewnienie..,
Marzenie?
obecne... ?
me?
dopasować...
dopasować Westchnienie duszy osobistej i drżącej,
do każdej,
do każdej człowieczej Myśli eksplodującej...
ps.
"przegadane..."
wiem.
pamiętam.
nie zapomnę, proszę Pani
ratings: perfect / excellent