Text 4 of 4 from volume: Ta nasza miłość
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-01-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2483 |
Wspominam dziś czas
naszej pierwszej wspólnej jesieni,
spacery po parku,
kiedy przytuleni
mogliśmy miłością obdarować pół świata,
a nawet i cały.
Nic więcej do szczęścia nie było nam trzeba.
Wspominam
pierwsze noce,
kiedy rozkosz sięgała bram nieba.
Mała chatka gdzieś w górach ,
ja i ty.
Patrzę
na fotografię-
ta dziewczyna w ślubnej sukni
i chłopak
najszczęśliwszy pod słońcem
to my .
...i ślubuję ci miłość do końca mych dni...
A potem
pierwsza sprzeczka,
zmęczenie,
nocny płacz dziecka
i zdziwienie pomieszane z lękiem,
gdy odkryliśmy
że nie zawsze różowo i pięknie.
Są
złe dni,
dąsy i pąsy,
lecz potrafimy tak pięknie się godzić.
Ty przepraszasz,
całujesz i słodzisz,
ja szlocham.
Choć czasem mówię
Już nie...
Nadal cię kocham.
ratings: very good / very good
:)
ratings: perfect / excellent
Cóż więcej potrzeba w poezji ?
Poezji, która do mnie przemawia.
Cudnie wierszyku :)
Serdeczności
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Ty gotowy, a ja chętna ;)