Go to commentsNie chcę się kłaść
Text 1 of 2 from volume: Uczta kotów przypiecowych
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2012-08-20
Linguistic correctness
Text quality
Views1837


zamarznięte ptaki

spadają z lin w śnieg

roztrzaskane głowy


oblodzone lotnisko

nie wydano pozwolenia na start

kołowanie nie miało sensu


wiatr wyłamuje palce jaskółkom

w przeciągu  gniazda i pióra

są jak kolana pod brodą

jedyna czułość


  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
i tu się spotykamy Marzenko. to miłe. Napiszę tylko tyle jeżeli ktoś nie czytał poezji lub prozy tej oto kobiety to naprawdę wiele stracił. Wiesz co myślę o Twoim pisaniu. Miłego :*
avatar
Świetne i straszne. Aż bolą palce, choć nie jestem jaskółką.
avatar
Zobaczyłem te biedne ptaki. Te emocje z nimi związane. Brrr... Wiersz bardzo dobry. Gratuluję.
avatar
oblodzone lotnisko
nie wydano zgody na start
kołowanie nie miało sensu

(patrz środkowa strofa)

Nie wydano - co istotne - również zgody na lądowanie!!

Świat jest opresyjny nawet dla tycich kilkogramowych jaskółek, które - BEZ ŻADNYCH LOTNISK - pokonują piaski Sahary i Morze Śródziemne, by bezpiecznie uwić przytulne gniazdko w naszych /często oblodzonych/ Prokowskich Chrustach.

D A M Y R A D Ę
avatar
gniazdka i piórka
są jak kolana pod brodą
jedyna /za to murowana/ czułość

(vide końcówka - cytat z pamięci)
avatar
Nie chcę się kłaść (vide nagłówek) - bo i po co? Skoro następny ranek będzie kapka w kapkę taki sam jak wszystkie poprzednie??

Z jaskółkami w kropce
© 2010-2016 by Creative Media