Text 14 of 24 from volume: Rozmaitości
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2012-10-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1977 |
W ciszy tak słodkiej jak czekolada
spoglądam prawdzie w oczy kolejny raz.
Wydarzenia z ostatnich lat wciąż wiszą
mi nad głową w pogodę i niepogodę.
Porywisty wiatr wciąga mnie w bieg zdarzeń,
przyprawiając o zawrót głowy możliwościami.
Cóż z tego, gdy chmury trzymają na baczność
ocieniając nie trwogę, lecz pogodę ducha.
Próbując pochwycić motyla przychylności
ląduję na przylądku pośród nietoperzy.
Odganiając je czy wyjąc z bezsilności kulę
się oparta o drzewo obdarte z litości.
Zamykam świat, czymkolwiek by był w kieliszku
słodkiej cherry, wypiwszy gorycz do dna.
Uśmiecham się do siebie pijana błogą ciszą,
zagłuszywszy pioruny grzmiące z przeszłości.
ratings: perfect / excellent
(patrz tytuł)
jest nie poetyckim fantazmatem, a dotykalną realnością, w której
pogoda jest /również/ niepogodą, skrzydełka mają nie tylko motylki, lecz także nocne nietoperze /wampiry/, rozkoszny zefirek potrafi zamienić się w niszczące tornado, a ulubione sherry stać się początkiem wieloletnich alkoholowych ciągów.
(vide kolejne strofy)
Każdy kij d w a końce ma /co najmniej/