Text 20 of 44 from volume: Szafirowa magia
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2012-10-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2798 |
w żyłach
substancje łatwopalne
nie przeczuwają katastrofy
płyną leniwie
w kierunku ognia
dzień po dniu
iskry
krzesałeś słowami
serce rozbłysło
drżącym płomieniem
odliczam sekundy
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Wystarczy
drobna iskierka
wzruszenia
aby buchnał płomień
w olbrzymiej retorcie
brzucha
W pokręconych przewodach
tocza się
płyna
hucza
rozcieńczone uczucia
choćby były twarde
jak kryształ
Wzbieraja strumienie
potoki
rzeki
rozgoraczkowanego sluzu
znajdujace ujscie
w morzu łez
w morzu słów
w morzu milczenia
Pali się
ogień bebechów
Jedyny ogień
który bez tlenu płonie
jak chemiczna czysta
materia pożaru
Nie ugasi go
lód
obojętnej mysli
Wielka chemia trzewi
produkuje
najwyższa temperaturę
namiętnosci
Gruczoły wydzielaja soki
nienawisci
strachu
pożadania
Tryska
gejzer histerii
roztopiony bursztyn
żółci
Burzy się
adrenalina
dziewiata fala
gniewu
Nabrzmiewa
ogromna róża
watroby
A serce
jak obojętna pompa hydroforu
tłoczy krew
na wszystkie piętra
rozdygotanego budynku
aby utrzymać w nim
mimo wszystko
temperatura 36*6 C
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent