Text 41 of 44 from volume: Szafirowa magia
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-01-11 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3341 |

pieprzykami na plecach
i kreskami zmarszczek mimicznych
uczyłam się alfabetu Morse`a
głodna byłam
języka ciała
ciepłego jak dotyk
odszedłeś jesienią
gdy świat obwieszczał śmierć
do wiosny
w oczach mam wielokropki
niedokończonych rozmów
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
wciąż rozprasza, gdy nie trzeba,
znaki coraz to nowe
zsyła przystankowe...
Czemu Niebo adresu nie ma?
(czy to może być limeryk?)
ratings: perfect / excellent
ale...
- skoro już mowa o jesieni i odejściu -
to również rodzaj... liryki żałobnej
i epitafium
STROFY PODNIEBNE