Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2010-09-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2444 |
ANALOGIA IDOLATRII
„Pamiętasz noc grudniową – cichą, ciemną i głuchą?
Kilka lat temu to było. Śnieg za oknem, ogień w kominku
szalejący dziką namiętnością swej wyobraźni.
Pamiętasz?
W nikłym mirażu nie swoich złudzeń zapytałeś nagle, primo – czy kocham? Powiedziałam -
tak – jeśli noc jest ciemna, a błyszczące jej oczy podglądają nasze bezsenne
chwile rozkoszy – kocham. Spytałeś także, secundo – czy będę wierna? Powiedziałam – tak – ale tylko wtedy, jeśli ty w nieposkromieni swoich żądz, dotykiem swoich rumianków, potrafisz cztery ściany życia połączyć w nieprzemijające poty roku.
Zapytałeś, tertio: czy będę szczęśliwa? Jeśli czas symbolizujący pełnię istnienia arkadyjnego mitu, potrafiłbyś zamienić z zaprzeszłego w teraźniejszość – ziarno radości zakwitnie we mnie – będę.”
ratings: perfect / excellent
a już zwłaszcza kto pyta trzy razy! -
nie błądzi", powiada znana sentencja.
Odpowiedzi na męskie, proste te /jak konstrukcja szczęśliwego gniazdka/ pytania w ustach świadomej lirycznej "ja" brzmią jak samospełniające się proroctwo.
Jeżeli cztery ściany życia potrafisz połączyć w nieprzemijające pory roku
(patrz stosowny fragment)
to wszystko m u s i się udać, i imię ni twarz twojej kobiety nie mają wtedy żadnego znaczenia.
Głęboka jak wody oceanu liryka miłosna z najwyższej półki
(vide tytuł)
to na nasze bałwochwalstwo, czyli
pokłon idolom, np. złotemu cielcowi, Neptunowi, oddawanie czci i ofiar /pieniężnych i wotywnych/ bożkom, skrzatom, utopcom, gwiazdom przewodniczkom, wróżbitom, Lelum i Polelum, Kostusi, Swarożycowi, czarnym kotom, czarownicom, totemom, i co Bóg dał jeszcze
Dwoje - to para, a więc liczba już /dla kogokolwiek z zewnątrz/ zamknięta. Stąd też bliskość tej tytułowej analogii idolatrii