Go to commentsArytmia
Text 17 of 21 from volume: Tęsknoty
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-01-14
Linguistic correctness
Text quality
Views2591

Wieczór

pralka ma dyskotekę

miotła uspokaja oskrzela pod ścianą

kran ostatnimi kroplami żegna się ze zlewem

wesołe historie na wieczór usypiają

przy parującej herbacie


coś przeżuwam

stukam łyżeczką o brzeg szklanki

i mlaskam coraz głośniej

zabijając samotne skurcze serca


na szczęście rano wstaną wróble

z wesołym dzień dobry

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Zabawny wiersz, ale nie wiem, czy moja reakcja była zamierzona? Odbieram jako akceptację życia z jego uciążliwościami, które można całkiem nieźle oswoić. Na przykład mlaskaniem (że też na to jeszcze nie wpadłam!);)
A wróble na koniec są świetne.
avatar
Lilly, ja tylko piszę. A najciekawsze są zawsze komentarze :) Chociaż nie mlaskam, to myślę, że każdy umie oswoić swoją rzeczywistość. :) Padam na twarz idę coś poczytać. Pozdrawiam wszystkich na wieczór ;)
avatar
Wrzosiku w jakimś dziwnym rejonie podkarpacia mieszkasz. U nas się mlaska ;) chociaż tego nie czynię :) Pozdrawiam cię serdecznie. Aaaa, a siorbie się czy siorpie? ;) U nas się siorpie ;) hihii
avatar
Prof. Jan Miodek: Czasownik "siekać" koniugacyjnie wygląda następująco: ja sieczę, ty sieczesz, on siecze, my sieczemy, wy sieczecie, oni sieką. Natomiast niektóre czasowniki są wariantywne - np. klaskać. Można powiedzieć: ja klaszczę, ty klaszczesz, ale można też powiedzieć ja klaskam, ty klaskasz i to jest dopuszczalne. Ostatnio mnie ludzie ciągle pytają: czy otworzyłem, czy otwarłem?- to tu jest też absolutna wariantywność, ani ćwierć promila nie ma przechyłu w tę, czy inną stronę. Drzwi są otworzone albo otwarte - obie te konstrukcje są wariantywne. To samo z mlaskaniem: mlaszczę, mlaszczesz albo mlaskam, mlaskasz. Natomiast ostatnio puściłem wariantywnie ssę, ssiesz albo ssam, ssasz, a tymczasem słownik mi podpowiedział, że byłem za bardzo liberalny. Jednak w zgodzie z oficjalnym paradygmatem jest odmiana: ja ssę, ty ssiesz, on ssie, my ssiemy, wy ssiecie, oni ssą.
avatar
Bardzo optymistyczne zakończenie i tak trzymaj! Tylko hamuj z tym przeżuwaniem przed snem.
avatar
Piękny wiersz, doskonała pointa. A co z mlaskaniem? Kiedyś też mlaskałem i to niekoniecznie z zachwytu poezją. Teraz już coraz rzadziej.
© 2010-2016 by Creative Media