Go to commentsZ zachodząca duszą w tle
Text 22 of 27 from volume: Nienakarmiony kraj
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-04-27
Linguistic correctness
Text quality
Views3641

Z zachodząca duszą w tle




Zatracam się w zapominaniu.


Liczę niepojęte,

liczę kroki w biegu do lśniących snów.


Powstaję w takim niepokoju,

powstaję w tworzonym

w banale, co niczym Syzyf pcha patos,

w gęstwinie kata, czyhającej na oddzielenie

głowy od torsu

w imię dobrej zbrodni,

w imię jej narodzin.


A mawiał mędrzec, iż ostatecznym zatraceniem

jest potakiwanie duszy.

Czuję, jak zapamiętanie już nie oczekuje mnie tak radośnie

lecz pamięta miejsca  (przez chwilę do chwili)

zatraciłem więc miejsca -

przejścia zamknięte,

pamięć zmurszała,

rozbita głowa, kolana,

pierwsza proca.


A tymczasem w błękitne piersi wgryza się rozstrzeliwanie

takiego błędu w sztuce, tolerancja dla chirurgicznej dokładności –

umiem docenić dawcę piasku w oczy,

podkasać sztywną kieckę dworskiej etykiety,

nasycić niepokój pory deszczowej aż po brzegi.

Na oślep, bez świadomości,

z pękniętą już łatą dobrego imienia.


Tymczasem przedśmiertelny pląs kruszeje coraz bardziej,

owinięty w brudną ewolucję, w porównanie,

odtąd mniej logiczną konstrukcję

popartą bzdurnym prawem.


Zatracam się w pląs – uderzenie wiatru w prawy goleń,

chociaż jedynie lewy przeznaczony do smagania;

ego jak widły, niemal przezroczyste,

doskonale znające rozstaw zapylonej po brzegi piwnicy

liczy każdy krok ku porannej bezsenności.



Etykieta brzydka jak noc.


  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Świetny wiersz! Czytałam jednym tchem,zachwycając się słowami. Tyle świetnych myśli - "liczę kroki w biegu do lśniących słów", "powstaję w tworzonym banale, co niczym Syzyf pcha patos", na koniec "ego jak widły" i "etykieta brzydka jak noc".
Zrobił na mnie wielkie wrażenie. Na pewno przeczytam go wiele razy, Piotrze.
© 2010-2016 by Creative Media