Text 36 of 44 from volume: Język duszy.
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-06-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2029 |
Twarz Twoją widzę w każdym zakątku.
Ulicami idziesz beztrosko z apatycznym spojrzeniem
Kryjącym tajemnicę.
Samochodów procesje, a w jednym z nich Ty...
Muzyka dotyka jednak najmocniej -
Wspomnienie prawdziwego szczęścia,
Wydobywającego się jak lawa z wulkanu.
Piosenka w radiu, miłowana przez Ciebie.
Gitara. Twoje palce tworzące muzyczną woń
Rozkoszy dźwięków.
Noc. Przypomina mi Ciebie,
Zabłąkanego wśród istot bezbarwnych,
Cierpiącego na brak miłości domowego ogniska.
Pamiętam!
Oko szkliste dowodem na siłę wspomnienia.
Bawię się moimi myślami.
Odbijam od siebie.
Wracają echem,
Przenikają moją duszę.
Daimonionu wyznanie:
Obłęd z miłością kończy się
Śmierci powitaniem...
ratings: perfect / excellent
Innej alternatywy raczej chyba... nie ma
choć przecie zdarza się też cud opamiętania
(patrz źródło)
etc., etc.
Przybyszewszczyzna w stanie instant.
Jako miałka maniera poetycka była "dobra" sto z kawałem lat temu.
Tutaj - w dobie przesytu /chaosu??/ intelektualnego - trąca straszną myszką,
ale...
wciąż znajduje swoich nowych głosicieli i entuzjastów.
NA CZYM polega fenomen cieszącego się powszechnym wzięciem - i zbijającego prawdziwe fortuny -
disco-polo ??
Jak - i co - pisać,
żebyś docierał do wszystkich
i
żeby cię
czytali,
cytowali
i rozchwytywali?!
To proste.
Majteczki
W kropeczki
Sia-la-la-la-la
(patrz tekst i tytuł)
odbierającej rozum miłości, dusznych katuszy itp., itd.
- to odwieczny samograj
Kończy się śmierci powitaniem.
(finał)
Jak u Ofelii /Szekspira/, tyle że na przaśnie
(vide nagłówek cyklu)
Nie do przełknięcia dla koneserów wielkiej polszczyzny
??