Podziwiam jednak zaangażowanie zacnej damy.
Zastanawiam się nad czasem w tym limeryku. W drugim wersie powinien być chyba też czas przeszły (na przykład "chciała jechać do Krakowa") Wydaje mi się, że całość powinna być czasowo ujednolicona. Alternatywą jest oczywiście czas teraźniejszy we wszystkich trzech wersach, ale to chyba jest trudniej poprawić.

Dziękuję bardzo za sugestię. "Chciała jechać" będzie lepiej.

na tak.............

Do chrissa:

Więc chciała lecieć tam samolotem,
Gdyż tanie linie są nowe,
Lecz ktoś pierdyknął niedługo potem
Dwa nowe pasy startowe.

Do chrissa;

Długo tak wędrowała
Biedaczka na piechotę,
Aż wreszcie znów straciła
Swoją kolejną cnotę.

Do chrissa:

Długo tak wędrowała,
Biedna, bardzo zmęczona,
Nie zaszła, chociaż chciała,
Zamysł wstrzymała błona.

Sam fakt, iż zacna ZACNA dama z Dzierżoniowa chciała ratować zabytki Krakowa, zaświadcza z całą mocą dowodnie, że w głowie jej nie było najmniejszych ubytków.

Limeryk zgrabny, ale coś z logiką nie halo