Go to commentsTłukąc wódkę na odlew po bocznicach policzków
Text 21 of 25 from volume: Cyferblat serpentyny
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-07-31
Linguistic correctness
Text quality
Views2708

Tłukąc wódkę na odlew po bocznicach policzków





Widzieć taki upadek

taki wstrząs

i o nich nie myśleć

w kategoriach nieudanego piruetu

bo oto masyw ziemi w pozycji horyzontalnej

zupełnie niespodziewanie potrafi się podnieść

potem zwyczajnie zgnić niczym durne marzenie

o dalszym pochodzie


Widzieć byłoby lżej

bo tajemnica pochodu nie jest już cicho

i kwitnie w czasie nieudanych prób

co dla postronnych jest bardzo widoczne


Widzieć lżej

ale jest tak ciemno

że oko wykłuj

i nawet boczne usta nie błyszczą

wraz ze swoim wiecznym macho


Pobiegły bez pozwolenia

uchwycić kawałek po kawałku

i cierpliwie układać swoje puzzle wysiłków


Lecz wszak widzieć

to tak jakby się nagle pojawić

w haniebnej i bezmyślnej bliskości celu

ze swoją durną chęcią niezasypiania w miejscu

gdzie czas znika bezpowrotnie


Widzieć cel jest lepiej

lecz on jakby za mgłą

która potrafi być nieobliczalna


Pozostało tłuc bez pamięci tępe bocznice policzków

w koprodukcji z  wrogimi latarniami  i znakami drogowymi

na odlew

prawie po szachownicy całej twarzy


Pierdolę to wszystko


Wybieram się w spleciony do nieprzytomności

szach mat absolutu



upić się tak do końca

jak zwykły człowiek


  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Brawo, Piotrze! Pokazałeś, że poalkoholowe aberracje też mogą być poetyckie. Tylko brakuje mi tam gitary.
avatar
Na odlew - policzkując samego siebie! Czy nie szkoda na to fatygi?? Może byśmy wreszcie poszli w całkiem inne błoto: w przytomny do bólu, trzeźwiutki jak ten ogóreczek real?!

Kogo zamiast siebie tam poślemy?? Nasze dzieci?????????????????
avatar
Chyba janko szarpania na strunach nerwu,ale dobra uwaga-ponieważ czasem tak struna szarpnie człowieka,ze ten w poezji użyje niecenzuralnego słowa-jest to jednak dopływ adrenaliny,a takie słowa w poezji to zerwana struna.
avatar
Albo albo-milosć albo pieniądze,bo szach i mat nieszczęśc przytłoczy autora ,co widac w jego wierszu,wiersz też nie bierze sie znikąd,a picie oznacza,że tylko to pozostalo,bo nie ma ani milosci ani peiniedzy lub jednao i drugie nie wystarczy za to,czego nie ma.
© 2010-2016 by Creative Media