Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-08-11 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 2821 |
Wilgoć oprocentowana
Mokro
potakuje tylko księżyc
idiotyczna kula dla poetów
marzycieli
i lunatyków
Brak brzegów
więc nie da się do nich dopłynąć
choć teraz podobno możesz wszystko
a w bezsilności wolnej woli nie ma już kraterów
Kiedy wracasz w siebie zazdrośnie odpływasz
w obietnice bez najmniejszych nadziei
w wielką zadrę
Mokro
więc coraz trudniej przygarnąć ciepło ramieniem
a bliskość usłyszeć
już lepiej wyjść na durnia
marzyciela
lub poetę
uchodząc za własne granice
w zyski i przychody
straty i superaty
wciąż dobrze ulokowane
choć trzeba dziś baczniej patrzeć im na ręce
Mokro
głuchoniema Luna
znów wystrychnęła cię na Dudka
podkradła słowo manko jak sroka gnat
Mokro
lecz mokro nie ma tu nic do rzeczy
durnie śpią w absolutnym spokoju sumienia
zamieniając na pewniki fałszywie odbite światło
mają mgliste pojęcie
że nic nie ma znaczenia
Powtarzam ci raz jeszcze
jest mokro totalnie
Mimo codziennych zapewnień
że będzie kiedyś inaczej
żyjesz wciąż na kolanach
nie mając z tego żadnego zysku
Masz tylko mokrą chwilę na swoje pięć minut pełni
która zaraz się skończy