Text 41 of 63 from volume: Facecje
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2013-08-31 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3474 |
Pojutrze drugi września.
Wcześniejsze wstawanie
Szkolników znów zastanie.
Echh, jest czasem różnie
W twych murach, szkoło.
Raz ciężej, raz wesoło.
Cóż doradzić mam?
Z życiem trudno kłócić się.
Polubisz, miast smucić się?
Starą radę taką mam,
Trudno z życiem kłócić się.
Polub, miast wciąż smucić się.
PS.
Iść do budy?
Na te nudy?
Lepiej w Wiśle
Wyprać brudy.
Ten wierszyk nabierał mocy zwłaszcza w maju i czerwcu, kiedy słońce już grzało, a woda była nagrzana :)
Jutro drugi września.
Ranne wstawanie
Szkolników znów zastanie.
Wiem, jest czasem różnie
W twych murach, szkoło.
Raz ciężej, raz wesoło.
Smutno? Cóż radzić mam -
Z życiem nie kłóć się.
Polub, miast wciąż smucić się.
Mówiąc szczerze, żadna wersja nie podoba mi się zbytnio. To samokrytyka. Wolałbym wykasować, ale Wrzos10 już się wpisała. Niech więc zostanie, jako memento dla mnie - nie śpiesz się w nocy, przemyśl do rana ;)
Cóż, w pisaniu poziom także biegnie czasem sinusoidą...
Mówię tobie, mój ty stary,
Zatem weźmy tam gitary,
Przecież po to są wagary.
By uniknąć bójek, swarów,
Każdy weźmie po dziewoi.
Kto nie idzie, ten się boi.
ratings: perfect / excellent
Moje oceny za trzy ostatnie komentarze: Chrissa, Janko i Hardego :)
Czas najwyższy na wagary
bo mnie męczą już te swary.
:)
Stara budo!
Tu wesoło,
W domu wieje nudą.
Wkoło tyle dzieci -
Czas tu szybciej zleci!