Text 255 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2013-11-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 4561 |
Dzień pogodny długi weekend
Młody koń po łące bryka
Ja do szwagra: – Weźmy flaszkę
Posłuchamy dziś słowika
On na razie skryty w krzakach
Siedzi sobie tam po cichu
Mamy czas więc poczekamy
W międzyczasie: - Polej Zdzichu
Żaden z nas go nie chce płoszyć
Ni tym bardziej wchodzić w drogę
Jeśli zechce to zaśpiewa
Zdzichu: - Lej na drugą nogę
Tacy z nas już melomani
A tymczasem słowik w zbożu
Kulturalnie czas spędzamy
Szwagier za tych co na morzu
Kiedy wreszcie zaczął koncert
Myśmy aż się popłakali
Gwizdał tanga polonezy
Wreszcie „Most na rzece Kwai”
Pokazała dno butelka
Więc kończymy dzień z naturą
A ze szwagrem tak się żegnam:
Zdzichu weekend był z kulturą
ratings: perfect / very good
słowik wprawdzie nie abstynent
lecz zasady ma artysta
jeśli fruwa zawsze trzeźwy
choć go czasem nęci czysta
ratings: perfect / excellent
By być w zgodzie z obyczajem,
wyciągnąłem flaszkę drugą,
szybko ją opróżniliśmy,
więc ruszamy w podróż długą.
Trzecia, czwarta bez oporu
pokazały swoje denka,
przysporzyły nam humoru,
choć przekąska była cienka.
Więc ruszamy chwiejnym krokiem
do żoneczek zatroskanych
i żegnamy błędnym wzrokiem
naszych kumpli ukochanych.
ratings: perfect / excellent
Czyli, że to była kultura i sztuka :D
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Tak się rozochociłeś ze szwagrem Zdzichem, a w domu:
Tak nam było dobrze wtedy,
aż do wrót u domu swego,
pewnie żony ukochane,
coś powiedzą nam miłego.
;)