Temat: Odznaczenie za książki (15) | |
27 Sie 2020 o 14:47 Po drugie: to nie przybrana córka pisarza śp. Jerzego Sulimy Kamińskiego postanowiła o zawieszeniu przyznawania medalu, ale ZLP Odz.Bydgoszcz.Pod linkiem Oświadczenie ZLP w tej sprawie PO trzecie, na potwierdzenie słów w w/w Oświadczeniu link do strony tej pani: Odnośnie innych "rewelacji" z Twojego w/w komentarza to przypuszczam, że są tak samo "prawdziwe". Pozdrawiam . | |
27 Sie 2020 o 14:41 Knoedel, dawno mnie tu nie było, ale zaciekawiłeś mnie tymi informacjami, więc postanowiłam sprawdzić.Po pierwsze, hejter - K. Szarszewski został w listopadzie 2018 skazany prawomocnie na ograniczenie wolności za pomówienia, oszczerstwa i hejt wobec prezesa. Niestety, nie wykonał do końca wyroku, a w dodatku nie zaprzestał hejtowania, więc: "7 września 2020 roku ponownie stanie przed Sądem Rejonowym w Bydgoszczy Krzysztof Szarszewski. Autor grafomańskich wierszy z Torunia skazany został prawomocnym wyrokiem za zniesławianie Prezesa Oddziału Bydgosko-Toruńskiego ZLP. Choć został ukarany, nie wykonał w całości wyroku i ponownie zaczął opluwać Prezesa. Ostatnim jego "wynalazkiem" były kłamstwa związane z konfliktem w Kapitule Medalu Jerzego Sulimy-Kamińskiego. Tym razem insynuował rzekome zbiórki na wsparcie rodziny pisarza. Nic takiego nie miało miejsca i Szarszewski będzie musiał wytłumaczyć się z kolejnych kłamstw oraz zniesławień internetowych w Sądzie. LINK do komunikatu ZLP z FB: | |
26 Sie 2020 o 23:27 Skrót z TVP3 Bydgoszcz:Zarząd Główny ZLP zawiadamia prokuraturę. Grażyna Ostropolska 9 kwietnia 2017. W poniedziałek rozpoczął się niejawny proces o zniesławienie Dariusza L. przez Krzysztofa Sz. (na zdjęciu) Dariusz Bloch Zarząd Główny ZLP zawiadamia prokuraturę o domniemanych przestępstwach, popełnionych przez Dariusza L., prezesa bydgosko-toruńskiego oddziału tej organizacji. Przekazuje śledczym pisemne skargi polonijnych poetek i toruńskiego literata. Ten donos oparto na pomówieniach. Prezes ZG Związku Literatów Polskich, Marek Wawrzkiewicz, wspólnie z Krzysztofem Sz. z Torunia i skupioną wokół niego gromadką moich wrogów rozpętali oszczerczą kampanię. Próbują mnie zniszczyć i zdyskredytować. Nie bez powodu. Jestem kontrkandydatem Wawrzkiewicza do funkcji prezesa ZG ZLP, zaś Krzysztof Sz. przegrał ze mną proces o zniesławienie i musi mnie przeprosić - twierdzi Dariusz L. Pytamy Włodzimierza Marszałkowskiego, szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe o treść doniesienia. - Dotyczy ono różnych niegodnych zachowań Dariusza L. Te najbardziej wyraziste to uzależnianie wydania książki czy otrzymania nagrody od materialnych korzyści. Jest też mowa o nieetycznych zachowaniach tego pana w osobistych kontaktach. Zarzuty formułowane przez zawiadamiającego idą w kierunku przestępstwa wyłudzenia lub zmuszania do określonego zachowania, ale to dopiero początek sprawy - informuje prokurator. W ub. piątek zaczęły się pierwsze przesłuchania, m.in. Yvette P. poetki zamieszkałej w Belgii. Udało się nam z nią spotkać. Pani P. przekazała nam kopię skargi na Dariusza L., wysłaną do ZG ZLP. - L. znalazł mnie na Facebooku - twierdzi Yvette P. i tak relacjonuje przebieg tej znajomości: - Dariusz L. poinformował o przyznaniu mi Nagrody Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej za zasługi dla kultury polskiej. Kazał mi zorganizować i sfinansować uroczystość. Całkowicie na mój koszt przyjechał i gościł kilka dni w Belgii, i tuż przed wręczeniem nagrody (w Domu Polskim w Brukseli) podstępnie zażądał jeszcze 300 euro za statuetkę. Okłamał mnie, że to jest nagroda ZLP. Miałam mu wskazać kolejnego kandydata do statuetki bądź medalu, obojętnie z jakiej dziedziny; byle coś pisał, rzeźbił, malował, fotografował. I najlepiej, żeby to była kobieta. Sprawdziłam, że nie miał prawa podszywać się pod ZLP (rozmawiałam z członkiem ZG ZLP, panem Ulickim). Mając dowód, że ta nagroda to tylko oszukańcza hucpa i sposób na nielegalne dochody pana L., zrzekłam się statuetki, oddając ją na licytację WOŚP. Co na to Dariusz L.? - Nieprawdą jest, jakobym pobrał pieniądze od Yvette P. i dodatkowo 300 euro na statuetkę. Nieprawdą jest, że P. pokryła koszty mojego dojazdu do Belgii. Zawieźli mnie tam swoim autem Alicja K. poetka z Gdańska, i jej mąż - przekonuje L. Twierdzi, że już w drugim dniu pobytu miał pani P. dość. - Yvette tak histeryzowała, tak się awanturowała, że uciekliśmy z jej domu, by nie wysłuchiwać ryków i plucia na ludzi - wspomina. Pytamy, kto nominował panią P. do nagrody im. Konopnickiej. - Zaproponowała ją bardzo zacna osoba z Wrocławia, laureatka tejże nagrody. Jej nazwiska nie chcę wymieniać, bo to starsza osoba - tłumaczy Dariusz L. - To prawda, że P. oddała statuetkę na aukcję WOŚP, ale potem zamówiła u mnie kopię tego artefaktu. W formie luksusowej, chyba za 500 zł. - zaznacza L. i dodaje - Na żadnej z nagród, które przyznajemy nie widnieje logo ZLP. - Mamy liczne skargi - z nazwiskami, kwotami i faktami - świadczące o nietycznej działalności prezesa oddziału bydgosko-toruńskiego ZLP - słyszymy od Marka Wawrzkiewicza, prezesa ZG ZLP. - Wynika z nich, że Dariusz L., powołując się na to, że jest członkiem ZG ZLP, prezesem oddziału i że działa w imieniu ZLP, proponuje różnym autorom wydanie książek. Płacą za to mocno zawyżone kwoty od 4,5 do 6 tys. zł, po czym pan L., lepiej lub gorzej wywiązując się umowy, wydaje te książki i pieniądze wpływają na jego prywatne konto, a nie na konto ZLP. Część z tak wydanych książek ma logo ZLP, którego nie ma prawa mieć - twierdzi Wawrzkiewicz. Wie, że pozostałe książki (bez loga ZLP), wydawane przez Dariusza L., firmuje niedookreślona firma Biblioteka „Tematu”. - Jeśli ktoś wydaje książkę pod symbolem ZLP, to pieniądze powinny być zaksięgowane na koncie ZLP, a nie prywatnym pana L. - zaznacza prezes ZG ZLP. Część skarg na L. dotyczyło nagród. - Dariusz L., oferując m.in. Nagrodę Pracy Organicznej im. Marii Konopnickiej czy literacką im. Klemensa Janickiego, pobiera za statuetki znaczne kwoty pieniędzy. Jeśli L. robi to w imieniu ZLP, a sam przewodniczy jury i występuje z propozycją przyznania nagród ludziom całkowicie nieznanym, to nie wolno mu za to pobierać pieniędzy do własnej kieszeni - zaznacza Wawrzkiewicz i dodaje: - Nawet gdyby to była nagroda oddziału bydgosko-toruńskiego, to ZG ZLP powinien wiedzieć o jej istnieniu i otrzymać protokół z posiedzenia jury, a czegoś takiego nie mamy - tłumaczy. Skargom pokrzywdzonych literatów przyjrzał się rzecznik dyscyplinarny ZLP i to on zdecydował o zawiadomieniu prokuratury. To jest stara śpiewka Wawrzkiewicza - tak do zarzutów prezesa ZG ZLP odnosi się Dariusz L. - Nieprawdą jest, że czerpię jakiekolwiek korzyści z wydawania książek - mówi. - Wydaję je zaprzyjaźnionym autorom ze środowiska literackiego i oni sami płacą za te książki. Kwoty należne drukarni za wykonanie usługi nie wpływają na moje prywatne konto, tylko na konto ZLP jako chwilowy depozyt - zapewnia L. i dodaje: - Wydawanie książek to misja kulturotwórcza. To haniebne, że prezes ZG ZLP próbuje przeszkadzać w tej misji prezesowi lokalnego oddziału. Ja to robię z miłości do książek. Mam umiejętność zrobienia taniego składu, który obniża koszt. Autorzy sami się do mnie garną, a ja nie mam z wydawania książek żadnych zysków - zapewnia L. Przyznaje, że przewodniczy trzem kapitułom, przyznającym nagrody (im. Marii Konopnickiej, im Klemensa Janickiego i im. Tadeusza Micińskiego), ale… - Są to kapituły nieformalne, niezwiązane z ZLP. Działają na zasadzie przyjacielskich kontaktów. W kulturze jest tak, że osoba która zdobyła konkretną pozycję literacką czy artystyczną, staje się znakiem firmowym. Osoby nagrodzone wchodzą do kapituł i firmują je własnym nazwiskiem - tłumaczy Dariusz L. i zapewnia, że nie żądał za statuetki gratyfikacji finansowej. - Szukaliśmy za każdym razem sponsora - mówi. W ub. piątek policja przesłuchiwała toruniankę Katarzyna Ż. - Zeznałam, że L. kilkakrotnie usiłował naciągać mnie na pieniądze, wciskając jakieś statuetki do wyboru i koloru o różnych nazwach, choć w życiu nie napisałam wiersza. Namawiał mnie w Toruniu. Odmówiłam. I potem w Gandawie, ale tam L. już pozwalał sobie na czułości, wobec mnie i mojej koleżanki Mariny K., której też nachalnie proponował nie tylko statuetki, ale i seks, i to w sposób natarczywy - zdradza kobieta. Mówi, że gdy „dała mu kosza”, to L. kłamliwie opisał ją i jej malarstwo na blogu. Poetka Marina K. też chce zeznawać przeciw L.: - Ten człowiek działa podstępnie. Osoby, które kupiły nagrody, obliguje do napędzania kolejnych chętnych. Nie jest ważne, za co te nagrody dostaną. Liczy się kasa - sugeruje K. Udało się nam też porozmawiać z Anną Z., poetką z Holandii. - W 2015 r. zostałam poinformowana przez Barbarę O., mieszkającą w Niemczech laureatkę trzech bydgoskich nagród, że w uznaniu mojej twórczości zostałam mianowana do nagrody im. Konopnickiej, ale warunkiem jej otrzymania jest wydanie książki przez ZLP w osobie Dariusza L. - mówi Z. Miał to być jej pierwszy tomik poezji. - Nie przypuszczałam, że jego wydanie narazi mnie na straty i ponad rok będę dochodzić swoich praw jako autor i zleceniodawca, bo pan D. nie wywiąże się z umowy (błędy, nieautoryzowane posłowie i 201 zamiast 300 egzemplarzy za 4,5 tys. zł wpłaconych na konto, do którego ZG ZLP się nie przyznaje). Jest już wyrok nakazowy (nieprawomocny) nakazujący Dariuszowi L. zwrócenie pieniędzy - twierdzi Anna Z. - Nie znam tego wyroku, a osoby, które za namową Krzysztofa Sz., partnera pani Ż., mnie szkalują, oskarżę o pieniactwo - zapowiada L. Jeżeli ja nie miałam przyjść, to mama powinna. Przede wszystkim ona wiedziała kogo on chciałby uhonorować medalem, komu by z przyjemnością go wręczył za zasługi, czy za to, że był przyjacielem. Na początek miał być przyznawany jeden medal i to uważam, że było głównym założeniem, dzięki czemu ten medal byłby uważam wyjątkowy. Ja na pewno nie chciałam, żeby tak się to zakończyło, bo nie chodzi tutaj o przepychanki. Chciałabym, aby pamięć o ojcu cały czas żyła w bydgoszczanach, ale nie może być tak, że po prostu nie ma tego szacunku do rodziny. Nagroda kultury powinna być kulturalnie przyznana - zaznacza Elżbieta Kamińska-Zielińska, córka Jerzego Sulimy-Kamińskiego. Elżbieta Kamińska-Zielińska wycofała upoważnienie do wykorzystywania wizerunku oraz imienia pisarza na awersie medalu. Powodem jej decyzji miało być łamanie regulaminu przyznawania nagrody i pomijanie rodziny w akceptacji laureatów. Jak wynika z rozmów z córką pisarza, tegoroczne nagrody, zostały przyznane mimo braku zgody na wykorzystanie wizerunku i nazwiska jej ojca. Z zarzutami przedstawionymi w oświadczeniu nie zgadza Prezes Bydgosko-Toruńskiego Oddziału Związku Literatów Polskich. Dr Dariusz Tomasz Lebioda zaznacza, że podejmował rozmowy z córką pisarza, ale do porozumienia nie doszli, a sam związek przez lata działał na rzecz promocji Jerzego Sulimy Kamińskiego. - Pani Kamińska sama głosowała na kapitułach, żeby ich przyznawać więcej. W regulaminie jest powiedziane, że wszystkie sprawy sporne rozstrzyga związek literatów, nasze rozstrzygnięcie jest takie, że zawieszamy przyznawanie – wyjaśnia dr Dariusz Tomasz Lebioda. (To raczej córka Sulimy-Kamińskiego zawiesiła przyznawanie, a nie dr lebioda. Przyp. autora) Hardy, czy to ta sama kapituła przyznała Tobie medal Jerzego Sulimy-Kamińskiego? Wygląda na to, że tegoroczne medale Sulimy-Kamińskiego są nieważne, a sama kapituła bydgosko-toruńska osnuta niesławą i skandalami, towarzysko-literackimi. Pozdrawiam. Ser Theodor von Knedel | |
25 Sie 2020 o 10:53 RudolfDembnik napisał: Serdeczne gratulacje. Dopiero teraz, ale nie jestem fanem wszelkich forów. Miło i dzięki, Rudolfie. Też nie jestem "fanem forów". Korzystam z nich jako czasem użyteczne narzędzie do komunikacji. | |
24 Sie 2020 o 08:31 Serdeczne gratulacje. Dopiero teraz, ale nie jestem fanem wszelkich forów. | |
08 Sie 2020 o 12:56 Lilly i Janko, dziękuję za miłe słowa :) | |
Temat: Czy to jest literatura? (24) | |
08 Sie 2020 o 09:03 Z grubsza odpowiedź może być taka:literatura - to sztuka opisywania SŁOWEM/KODEM świata. Obejmuje tak twórczość mówioną /śpiewaną/, jak i zapisywaną/kodowaną. Ślepogłuchoniemi też mają swoją literaturę. Co? - lub lepiej mówiąc - kto? decyduje o tym, że dzieło literackie jest dobre/złe/do niczego? CZYTELNIK, a więc Kowalski | |
08 Sie 2020 o 08:49 Nad kapitalnym pytaniem, czym jest literatura, a czym NIE JEST, ergo co decyduje o jej poczytności (a to wyłącznie ona /ta poczytność/ w finale decyduje o sukcesie wydawniczym Autora) wielkie i szacowne trudziły się Głowy.Zainteresowanym tą problematyką polecam pogłębione studia w zakresie recepcji dzieła literackiego. My tutaj na forum publixo.com zbyt mało ekspertów mamy na szersze rozwinięcie fascynującego tego tematu | |
07 Sie 2020 o 08:41 Dokładam najostatniejszy przykład względnie "kwiatek" pod subiektywnym tytułem "obrazki plamiste": "Wypiąć"? "Na upał"? Czyli co? Pokazać goły zadek? Komu? "Upałowi"? Czy Czytelnikom? Mimo wszystko jest to portal literacki, nie knajacki! A z takim słownictwem oraz stylistyką, to bardzo proszę: na bazarek albo do magla. Markowi Nowakowskiemu oraz Jemu podobnym wymieniona autorka nigdy nie dorówna. Choćby się, nie wiadomo jak, przy tym "porobiła". | |
Temat: Siema :) (3) | |
04 Sie 2020 o 16:06 Dziękuję Emilio :) | |
Temat: Cześć :) (3) | |
04 Sie 2020 o 14:30 Witam wszystkichMam na imię Robert. Parę lat już tu zaglądam, a że czasem też coś napiszę, postanowiłem założyć konto, bo byłem ciekawy jak mnie ocenicie :) Pozdrawiam | |
Temat: Odznaczenie za książki (15) | |
02 Sie 2020 o 21:27 Hardy, ja też serdecznie gratuluję! | |
02 Sie 2020 o 07:10 Hardy, rzadko zaglądam na Forum i dopiero teraz zobaczyłem te wpisy. Serdecznie gratuluję. To Ci się po prostu należało, stwierdzam, żartobliwie trawestując byłą premier. | |
Temat: Siema :) (3) | |
31 Lip 2020 o 06:26 Czołem, Wojsko! Żołnierz-Poeta - to podwójny honor - i potrójne zobowiązanie. K.K.Baczyński tego świetlanym przykładem. Witaj, Jarku, w naszych szarych szeregach :) | |
Temat: Forma bzika (14) | |
31 Lip 2020 o 06:20 Kieliszek pustyBędzie zbyt tłusty Czy to już wtorek, Czy też zapusty ;( | |
Temat: nowa opcja serwisu 'zablokowani użytkownicy' (czarna lista) (28) | |
30 Lip 2020 o 06:53 Dość intrygująca dyskusja, ale jedna z użytkowniczek jak zawsze musi (a raczej chce) mieć rację. Mnie indywidualne blokady nie przeszkadzają. Natomiast dobrze się stało, że od dłuższego czasu nie ma okresowych blokad stosowanych przez lottę. Byłem chyba osobą blokowaną najczęściej, a czasami nawet myślałem, że to działa automatycznie, gdyż byłem blokowany niemal w momencie dokonania wpisu. Dość często między kolejnymi blokadami były jedno lub dwudniowe przerwy. Na szczęście nie ma też tzw. ściany wstydu. Może się mylę, ale brak blokad stosowanych przez lottę jakoś sobie kojarzę z odejściem jednego z użytkowników, zresztą użytkownikiem wyjątkowo ustosunkowanym na tym portalu. Na szczęście nie ma go tutaj i mam nadzieję, że nie spotkam go też na ulicach Wrocławia, bo to byłby koszmar. | |
Temat: Siema :) (3) | |
29 Lip 2020 o 23:54 Mówcie mi Jarek .Jestem byłem żołnierzem zawodowym w stopniu sierżanta wojsk powietrzno-desantowych. Piszę od 1989 z przerwami .Cieszę się , że jestem z Wami . Pozdrawiam Wszystkich serdecznie:) | |
Temat: Forma bzika (14) | |
29 Lip 2020 o 23:48 owoce są niebezpieczne gdy skiśnie zalej wodą naczynie niech ostoi się chwilę nie oderwiesz ust od kieliszka będzie zbyt tłusty | |
Temat: Cześć :) (2) | |
24 Lip 2020 o 13:17 Siemanko :) Portal jest naprawdę odpowiedni. Zapraszamy w nasze gościnne przyjazne progi | |
23 Lip 2020 o 21:01 Ukrywam się pod Matrixowym nickiem, ponieważ trochę boję się nowych środowisk... Pisuję sobie lekko absurdalne opowiadania i cieszę się, że wreszcie udało mi się znaleźć dla nich odpowiedni portal. Pozdrawiam cieplutko^^ |