AutorOceny
[...] 
[...] 
13 Lut 2012 o 17:00
SKALA OCEN

Skala 1-10: nie da się wprowadzić nowej skali. W serwisie jest już dużo ocenionych utworów, trzeba by pousuwać wszystkie te oceny i kazać oceniać od nowa. A zresztą między skalą dziesięciopunktową 1-10 a obecną sześciopunktową (0-5) nie ma znowu jakiejś gigantycznej różnicy.

Przyznam, że twórcom serwisu nie przyszło do głowy, że oceny moga być narzędziem "walki" między uczestnikami. Ale nie będzie usuwania ocen, bo to nie ma sensu. Ocena ma dać autorowi jakiś pogląd o tym, co myślą o nim inni. Do niczego nie zobowiązuje ani nie daje żadnych profitów. Nawet jak ktoś wystawi bezsensowne zera, tragedii z tego nie będzie.


PROPOZYCJA: Na skali niech będa widoczne tylko opisy, bez cyfr. W ten sposób unikniemy sugerowania, że ma to cokolwiek wspólnego ze skalą "szkolną".

Komentarz bez oceny - pomysł dobry, sprawdzę, czy nie będzie problemu od strony technicznej.

O kwestiach moderacji będzie następnym razem.
---
Uwaga, admin. Kasuje wpisy, zanim zdążycie je wymyślić.
13 Lut 2012 o 19:02
Wiwat nauki ścisłe! Tutaj nie ma wątpliwości. Odpowiadam (na co dzień)głową za każdą liczbę wygenerowaną przez mój software i opuszczającą biuro projektowe w którym pracuję. Toteż wiem o czym mówię.

Z ogromnym zdziwieniem, aczkolwiek zainteresowaniem śledzę rozwój (dla mnie osobiście) akademickiej dyskusji.
Jakie znaczenie mają tutaj cyferki 0...5?


Moja propozycja:

1) Skalę ocen pozostawić bez zmian z opcją komentarza bez oceny. Tylko od nas zależy, czy nasze oceny będą wiarygodne, czy też nie!

2) Ograniczyć ilość publikacji (tego samego autora) do 1-go
utworu na dzień. Unikniemy denerwujących potopów, zarówno tych doskonałych, jak również grafo-nałych. Potop jest potopem, nieważne jakiej jakości.

Dostęp do portalu jest sprawą tolerancji i demokracji.
Każdy bez wyjątku (na kolor czegokolwiek, urodzenie, wykształcenie i umiejętności) ma prawo tutaj publikować.

Jeśli ktoś ma problemy z tzw. grafomaństwem, nie musi tego grafomaństwa czytać ani oceniać!

I ostatnia konkluzja. Na naszym portalu nie ma takiego autorytetu, który mógłby uzurpować sobie prawo do decydowania co jest dobre, a co nie. Jeśli - to tylko w swoim imieniu.

Jedynym autorytetem, któremu jestem gotowy się podporządkować to osoba, której twórczość (ewentualnie pisanie krytyk) przynosi takie dochody miesięczne, że nie jest ona zmuszona do dodatkowych zajęć zarobkowych.

Dziękuję za uwagę :)
---
Errare humanum est in errore perseverare stultum.
13 Lut 2012 o 20:27
Tak, proszę pana, wymiana zdań między nami nie ma najmniejszego sensu, więc nawet nie oczekuję wyjaśnienia, co miało znaczyć stwierdzenie: "Ty też wielokrotnie oświadczałeś, że pisać nie umiesz pisać ,a piszesz". Zapewniam, że nigdy nic takiego nie oświadczałem, więc imputowanie mi tego jest najzwyklejszym kłamstwem. Dziękuję panu za proponowane mi lektury, ale zapewniam, że wyboru potrafię dokonać sam.
---
Jan Stanisław Jeż
13 Lut 2012 o 20:28
a200640 napisał:
Niewątpliwie, trzeba coś zrobić z tym, że na portal trafia zbyt duża ilość wierszy, nie zasługujących na określenie poezja, czyli gatunek literatury pięknej.Niektóre publikowane na portalu "utwory" nie powinny trafić do rozdziału poezja.Są poeci i są wierszokleci. Jest poezja i jest kicz. A na naszym portalu zaczyna się to mieszać, jakby nie było pomiędzy nimi różnicy. I oceny 5 otrzymują zarówno dobre wiersze, jak i utwory grafomańskie. Jakby głównym miernikiem wartości utworu było demokratyczne głosowanie. Boimy się stawiać niskie oceny, albo przez znajomość, albo z obawy o rewanż. I wtedy głos grafomana ma taka samą siłę, jak głos krytyka literackiego. Taką sytuację wykorzystują grafomani, którzy, niczym kibole, pojawiają się zazwyczaj w grupie, popierając jeden drugiego. Rozszerzenie skali ocen, moim zdaniem nic nie zmieni, tylko bardziej rozmydli problem. Jestem pewien, że ramoty poetyckie, które obecnie otrzymują ocenę 5, w nowej skali otrzymają także 10.
Jest to problem, i jeśli niczego z tym nie zrobimy, będzie on narastał. Trzeba rozważyć wszystkie możliwe rozwiązania. Z gustami się nie dyskutuje. Ale nie można doprowadzić do sytuacji, że będziemy zakładnikami grafomanów, autorów szmiry. Przecież oni dają zdecydowanie złe wzorce literackie, zwłaszcza młodzieży i mieszają w głowach wszystkim. Nie tylko przez to, że wzajemnie stawiają sobie oceny 5.
Decyzja należy do administratora. My możemy tylko dyskutować. Niektóre propozycje rozwiązań już padły, jak na przykład stworzenie dla pewnych utworów swego rodzaju "dojrzewalni", gdzie poddawane byłyby dalszej obróbce. Jeśli autor nie zgłosi swego utworu, który jest niedojrzały, albo gdy w ogóle utwór nie spełnia kryterium utworu poetyckiego, wobec którego są pewne wymagania estetyczne, administrator, albo uczestnik forum, miałby prawo taki wniosek zgłosić, podając uzasadnienie.
Tyle pragnę na razie powiedzieć w dyskusji nad problemem ocen.
Przepraszam, jeśli kogoś zanudziłem, albo uraziłem. Ten portal ma służyć ludziom piszącym, bez względu na gusty i upodobania. Ale ma też służyć literaturze. A jej nie służy ani propagowanie, ani tolerowanie słabych i złych wzorców, gdyż nagle okaże się, że pomiędzy literaturą, a szmirą, kiczem, chałą i dyrdymałkami, nie ma żadnej różnicy. Tu 5 i tam 5.Tu 10 i tam 10. Więc po co pracować, czasem latami nad warsztatem i sobą? Wystarczy wejść na lipkę, pokazać...i ogłosić się artystą...Słowa...


Nie zanudziłeś mnie, Alfie. Chyba nie śmiałam wprost spytać, o jaki portal tu chodzi. Czy o prawdziwą poezję, która dojrzewa po to, aby być coraz piękniejszą, czy też o różne wierszyki. Niektóre też poetycko udane, inne okazjonalne, a inne po prostu rodem z prawdziwego natchnienia, ale (delikatniej mówiąc) bez tej Iskry, o której dalej pisze Medicus.
Problem w tym, że rzadko jesteśmy samokrytyczni. Choć wiele osób jest niepewnych poziomu swoich wierszy, ale to są akurat ci, którzy nie będą się rzucać przez niższą ocenę,jeśli będzie dobrze skomentowana.
Krytyka boli. A nawet bardzo, bo dotyczy wiersza, często efektu wielkich uczuć, dla niektórych niemalże świętych. Aby się nauczyć dystansu, że wiersz po opublikowaniu jest tylko tekstem, interpretowanym przez każdego odbiorcę inaczej, trzeba zrozumienia tego, wielkiej siły i czasu.
Myślę, że tak całkowicie jest to niemożliwe.
Sama się w tym ćwiczę.:)
Odpowiedź na krytykę to także kwestia kultury. Ale o tym też piszesz. Może powinniśmy wprowadzić system żółtych i czerwonych kartek? Ale przecież to znowu może doprowadzić do złośliwego mszczenia się przez "obraźników".
Czyli?
13 Lut 2012 o 20:39
janko napisał:
A ja tutaj problem widzę może nie w ocenach, ale w reakcji na te oceny, i to nie samych autorów, lecz często samozwańczych obrońców uciśnionych i pokrzywdzonych. A tezę swoją oprę na przypadku sprzed dwóch dni. Na portalu swój wiersz "Bajka o niewyżytej żonie i jej spracowanym mężu" zamieścił Optymista. Odczuwałem w tym wierszu pewien niesmak, ale wystawiłem dwie oceny bardzo dobre, lecz w części opisowej napisałem: "Może jest to i ciekawe, ale trochę mało eleganckie, by nie powiedzieć wulgarne". Było to stwierdzenie i grzeczne, i merytoryczne. Odpowiednio też zareagował autor. Ale pojawił się nagle adwokat nieszczęśników, w tym judzących kameleonów i innych przebierańców, stwierdzając fachowo, że w tekście słów wulgarnych nie ma, a "widocznie janko już wzmożonych stanów nie ma", mają na uwadze poranny przypływ potencji, nazwany w wierszu przez Optymistę "świtańcem". Moim zdaniem na portalu literackim nie jest ważne, co kto w tym rozumieniu ma, a czego nie ma, ale ważniejsze jest to, co ma w głowie i jak jest to poukładane. Tak, panie Piotrze vel Kirysku, to jest ważniejsze. Uznając ten wpis jako obraźliwy, zgłosiłem go administratorce do usunięcia, co zostało wykonane. Ale niesmak pozostał.

To był typowy przykład ataku na osobę. Bezsensownego, złośliwego i nie na temat. Coś jak z kawału "A u was biją Murzynów" (jak już zabrakło argumentów). Ale najwyraźniej wynikało to z jakiejś wcześniejszej traumy w kontaktach obu panów. Której świadkiem nie byłam.
A gdyby tak wprowadzić zasadę, że nie będzie żadnych osobistych wycieczek, skupiamy się tylko na tekstach?
Chociaż to pewnie też nierealne.
Niedawno ktoś mi powiedział: co ty, chcesz się z koniem kopać? W tamtym przypadku chodziło o kompletny brak wspólnej płaszczyzny, ale tutaj przecież chodzi o kulturę.
Czyż nie powinniśmy być kulturalni? :)
13 Lut 2012 o 20:42
piotr napisał:
Lawina

Nikt nawet nie wie, skąd się wzięła,

z jakiego szamba wypłynęła

i dokąd zmierza wartkim nurtem,

unosząc brudy niemal hurtem.

Płynie lawina, cuchnie gnojem,

a lud z największym niepokojem

wciąż broni się przed fekaliami

oraz innymi podłościami.

Lawina ciągle szczerzy zęby,

okrutny jad jej zionie z gęby,

chce wszystkich dopaść, zniszczyć, zgnoić

i swoje ego zaspokoić.

TAK WYGLĄDAJĄ ELEGANCKIE WIERSZE JANKO.


Piotrze, to rzeczywiście eleganckie nie jest. Ale zrozumiałe, krytykujące jakąś sytuację. I zupełnie poprawne :)
14 Lut 2012 o 07:27
Tak Lilly, ma Pani rację. Przytoczoną "Lawiną" wcale się nie szczycę, ale tekst ten powstał w bardzo konkretnej sytuacji. Otóż tytułowa Lawina na tymże portalu obsmarowywała i obrażała wszystkich po kolei i nie było wprost sposobu, żeby poskromić jej zapędy. Oczywiście, miała wówczas potakiwaczy, obrońców i swoistych wielbicieli. A jeśli się nie mylę, to chyba niektórzy z nich nadal funkcjonują na portalu, zbyt wiele nie zmieniwszy swojej roli.
Mój ówczesny tekst był reakcją na poczynania tej jejmości, a współbrzmiał on z wypowiedziami innych osób. I udało się, bowiem kontrreakcja Lawiny spowodowała usunięcie jej z portalu.
Ale o tym chyba wiedzą ci, którzy na portalu są już dość długo, w tym pan Piotr również. A ewentualne nieporozumienia między nami z przeszłości mogły dotyczyć wyłącznie jego reakcji na moje komentarze tekstów osób trzecich, szczególnie te niepochlebne. Nic więcej.
---
Jan Stanisław Jeż
[...] 
14 Lut 2012 o 16:55
Panie Piotrze! Chyba jednak się nie zrozumiemy nigdy, a to z tego powodu, że pan nie reaguje na rzeczowe argumenty. Przed chwilą przeczytałem, że wyzywałem pana od kiboli, co nie jest prawdą. Po raz pierwszy na tym portalu użyłem tego słowa, ale tylko po to, by odeprzeć niezasadny zarzut, więc proszę nie imputować mi rzeczy nieistniejących. Nawet kiedy formułuję zarzuty wobec zamieszczonego utworu, staram się robić to grzecznie, co nie jest pana właściwością. Dajmy więc sobie spokój tym utarczkom, bo zapewniam pana, ze dyskusja z panem nie sprawia mi najmniejszej satysfakcji, a wręcz przeciwnie, odurza mnie. Nigdy pana nie zaczepiałem, a tym bardziej nie wyzywałem, gdyż nie jest to mój sposób na życie. Natomiast tym wszystkim, którzy byli zainteresowani moją wiedzą i doświadczeniem, chętnie służyłem radą. Zresztą to można wyczytać w zapisach portalowych. Dlatego też żegnam pana z nadzieją, że to była ostatnia wymiana zdań między nami. Janko
---
Jan Stanisław Jeż
15 Lut 2012 o 21:43
Powódź bardzo słabych tekstów mnie załamała. Nie wydaje mi się, aby można było te teksty poprawiać, gdyż negatywne komentarze są źle widziane. Jest tak, jak pisze Alf w swojej fraszce, grafomanów nie obchodzi poziom tego portalu, który zwie się literackim. Obawiam się, że może im się nawet wydawać, że czynią dobrze, bo wnoszą życie, ciągle coś się dzieje. A poza tym wierzą, że ich teksty są dobre. Z wiarą trudno jest walczyć. Czas krucjat dawno minął.
Czy nie można byłoby chociaż wprowadzić zasadę, aby nie wklejać więcej niż jeden wiersz na dzień albo nawet jeden na dwa-trzy dni? (Niektórzy autorzy wklejają i po dziesięć dziennie.) Wiem, że na niektórych portalach są takie zasady.
15 Lut 2012 o 21:52
W pełni podzielam Pani zdanie. Ale równocześnie sądzę, że wymogi wobec komentarzy powinny być nawet wyższe niż wobec utworów literackich, bowiem krytyka wymaga wiedzy niewątpliwie wyższej i wszechstronniejszej. Dlatego prymitywne i prostackie, a jednocześnie kolesiowskie komentarze powinny być programowo eliminowane. Tylko to może zapewnić w miarę przyzwoity poziom tego portalu.
---
Jan Stanisław Jeż
16 Lut 2012 o 19:27
janko napisał:
W pełni podzielam Pani zdanie. Ale równocześnie sądzę, że wymogi wobec komentarzy powinny być nawet wyższe niż wobec utworów literackich, bowiem krytyka wymaga wiedzy niewątpliwie wyższej i wszechstronniejszej. Dlatego prymitywne i prostackie, a jednocześnie kolesiowskie komentarze powinny być programowo eliminowane. Tylko to może zapewnić w miarę przyzwoity poziom tego portalu.


Tak jest. Moje komentarze zwykle są krótkie, bo potrzebowałabym dużo czasu na analizę i rozsądną krytykę. A mam go ciągle za mało. :)
Dlatego bardzo cenię uczestników, którzy piszą obszerniejsze komentarze do swojej oceny.
[...] 
17 Lut 2012 o 11:37
Widzę, że pan Piotr nie może przestać mnie prowokować, chociaż wielokrotnie go o to prosiłem. Bez przerwy czepia się jak... Nie będę kończył, gdyż byłoby to niezbyt salonowe. Ale w ten sposób na szczęście nie postępuje tylko wobec mnie. Widocznie to jego sposób na życie. Z niechęcią, ale odniosę się do tego, ale mam nadzieję, że po raz ostatni.
Zauważyłem, że ostatnia wypowiedź pana Piotra na forum odnosząca się do mnie, napisana jest wersalikami, a na jej końcu jest dwukropek i zamknięcie nawiasu. Komunikuję panie Piotrze, że wspomniane wyżej wersaliki nie mają nic wspólnego z salonową elegancją z Wersalu, a jedynie określają pisanie tekstu wielkimi literami. Ale wydaje mi się to dziwne, gdyż marcin9280 komentarz do mojego "Pierwszego listu" też zapisał w ten sposób. Czyżby to tylko jedna stajnia? A może coś więcej?
---
Jan Stanisław Jeż
[...] 
17 Lut 2012 o 21:11
Ogromne dzięki.
---
Jan Stanisław Jeż
18 Lut 2012 o 13:05
Szanowni Państwo! Przed kilkoma dniami na portalu pojawił się Zeus75. Masowo stawia mi przy kolejnych tekstach bez komentarzy oceny 0, 0 lub w przypływie miłosierdzia 1 i 0. Jestem ciekawy, czy to tylko ja dostąpiłem tego boskiego szczęścia, czy inni też. Ale mało w nim boskiej doskonałości i dobroci. Nie poucza, nie wskazuje właściwych dróg, tylko anonimowo skrywa się za swoją małością. Szczególny to bóg, tylko nie wiem, co oznacza liczba 75. Jeżeli to lata życia, to mogę zrozumieć. Zdrowie i rozum odchodzą w niepamięć, chociaż znam takich, którzy w tym wieku tryskają mądrością i wigorem. Jeżeli to iloraz inteligencji, to stanowczo za dużo. Może odwrócona kolejność byłaby adekwatna. Jeżeli zaś jest to rok urodzenia 1975, to jeszcze gorzej, bo w wieku 37 lat umysł i samokrytycyzm powinny być niemal w apogeum rozwoju, a z mentalnością Zeusa coś chyba nie jest w porządku.
W moim najświętszym przekonaniu jest to kolejna mutacja przebierańców i mącicieli, których jedynym sensem życia jest judzenie, kopanie dołków, a w konsekwencji obnażanie swojej nicości. Wróbel nigdy kanarkiem nie będzie.
---
Jan Stanisław Jeż
03 Kwi 2012 o 22:14
Zarejestrowałam się na tym portalu i umieściłam na nim fragment tego, co napisałam, ponieważ zależy mi na szczerej, obiektywnej ocenie. Gdyby zależało mi na kadzeniu, to zapytałabym o zdanie moich znajomych. Wierzę, że znalazłam grono osób, które mają większe doświadczenie, które traktują swoje hobby (pisanie) poważnie i którzy fachowo ocenią moje pierwsze próby literackie. Potrafię też zrozumieć i zaakceptować fakt, że niestety nie każdy urodził się z talentem, więc jeśli po prostu mam przestać kaleczyć język, to mam nadzieję, że ktoś mi to powie zanim zapragnę napisać książkę. Jeśli popełniam jakieś błędy - bardzo proszę o wskazanie ich. Tak niewiele osób teraz zadaje sobie trud, by poznać swój własny język; ja do nich jednak nie należę. Podsumowując, jeśli coś jest źle, to chcę to wiedzieć. Szanuję wasze zdanie, nawet jeśli prawda będzie gorzką pigułką do przełknięcia.
© 2010-2016 by Creative Media
×