Tekst 11 z 12 ze zbioru: po prostu
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-01-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2329 |
zapłakał Bóg
ocean
wzruszył się anioł
strumień
załkałem
łza
zaprzeczyła
prawu
grawitacji
Bóg pochwycił kolejną perłę
odda mi kiedyś
wszystkie
obiecał
na razie
mam sznur
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
"Cham" (z cyklu "po prostu") - to tytuł wiersza, nawiązującego tak do obiegowego znaczenia tego słowa, jak i do znanej "przedpotopowej" postaci biblijnej, ojca ludu Chamitów (też chama zresztą) - Chama, pozbawionego ogłady prostaka i nieokrzesanego gbura tego jednego i ladaco. Co w tamtych niegramotnych czasach było jeszcze jakoś zrozumiałe, w 3. Tysiącleciu po Chrystusie takie już wcale chyba nie jest.
Tymczasem mimo obowiązkowego wieloletniego kształcenia w kolejnych nowoczesnych szkołach oraz powszechnego dostępu do wszelkich nośników i przekaźników kultury - niestety - również DZISIAJ taki typ z grubsza ciosanego barbarzyńcy równie często jak wtedy wśród nas co i rusz pojawia się i przewija.
Kimżeż jest ten liryczny "ja", który mówi:
załkałem
łza
zaprzeczyła
prawu
grawitacji
?? Czyżby tym tytułowym Chamem? zdolnym rozumieć swoje braki, wady i przewiny? potrafiącym odczuć ciężar własnej mizerii?
Bóg pochwycił kolejną /łzy/ perłę
odda mi kiedyś
wszystkie
na razie
mam sznur
Zagadkowa pointa wskazywałaby na archetypowe przekonanie, że każdy człowiek - nawet ten, kierujący się jedynie instynktami, duchowo na poziomie wegetatywnym - zdolny jest nad sobą zapłakać i samemu sobie wymierzyć karę