Przejdź do komentarzySatyra na miłość szczególną
Tekst 210 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2015-07-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2781

Jeden Gruzin co ze stali miał nazwisko, 

naszą Polskę kiedyś kochał ponad wszystko. 

Z tej miłości wciąż nam dawał coś nowego, 

wpierw manifest potem barszczyk Sosnowskiego. 

Żeby przyjaźń rozkwitała ponad chmury, 

to zbudował też w stolicy gmach kultury. 

Więc dlaczego, niech powiedzą młodzi, starzy, 

Stalin ciągle nam się jakoś źle kojarzy!

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Oceny [zob. wyżej] plus sardniczny uśmiech dokoła głowy. Przeszkadzające temu uśmiechowi uszy położyły się po sobie ;)))

Bardzo serdecznie :)))
avatar
Świetna satyra. Uśmiałem się do rozpuku, mimo że jako ostatnioroczny przedszkolak (wówczas nie było zerówek) musiałem uczestniczyć w zbiorowym płaczu po tej niepowetowanej stracie.
Uwaga formalna: Stalin to nie nazwisko, a pseudonim. Jeżeli stosujesz znaki interpunkcyjne, to należy wstawić przecinki przed: co ze, potem.
avatar
Dzięki za uwagi! W pierwszej strofie poprawię na przezwisko.
avatar
Ale się ubawiłam, świetne :) Pozdrawiam :)
avatar
Źle się nam gościu kojarzył,
Bo miał gorszych kolarzy,
Deskorolkarzy,
Kawalarzy - i każdy z nich
Bliny smażył, uchę warzył,
Gwarą gwarzył i źle ważył!
avatar
Uwaga: ten z fraszki Gruzin miał nazwisko Dżugaszwili. Stalin to jego ksywka
© 2010-2016 by Creative Media
×