Przejdź do komentarzyHipokrytka
Tekst 11 z 16 ze zbioru: wyrwane kartki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2015-12-06
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2546

Gruba Angela ze starej Wieliczki

miała na zadku opięte spódniczki.

Miłość zachwalała,

bliźnich opluwała

i pobożnie nadymała policzki.


  Spis treści zbioru
Komentarze (11)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Kilka osób na tym portalu obdarowywało Angelę Merkel niezbyt przyzwoitymi epitetami. A ona, nie zważając na to, wybrała się właśnie do Wieliczki. Dlaczego akurat tam? Chyba po prostu było jej po drodze.
avatar
Zapomniałem podpowiedzieć, by ewentualnie zamienić kolejność słów w zwrocie: pobożnie nadymała. Pozwoli to średniówce zachować właściwe miejsce.
avatar
Wątpię,aby Andzela nadymała policzki,ona zazwyczaj nie nabiera wody w usta.Zresztą podobnie jak ja.:)
avatar
Chociaż rzadko Angela M.
miewa spódniczki,
w takowej może
zajechać i do Wieliczki ;)
avatar
Przychylam się do sugestii janko. Poza tym świetny limeryk. ;)
avatar
Do limeryka brakuje po jednej zgłosce w 3 i 4 wersie :)

Przypomniałeś mi "Na nabożną" Kochanowskiego:)
avatar
Jako że czytam w ostatnim czasie limeryki i o limerykach, mogę dodać, że i sławni limeryści (tak się podobno nazywają) też by u nas dostali obniżone oceny. Ale to nic nie szkodzi, ważna jest zabawa.
Oto przykłady z różnymi sylabami, niedokładnymi rymami i brakiem miejscowości w pierwszym wersie:

Pewien baca w kurnej chacie
z owieczką żył w konkubinacie.
Ta beczy: "Ja to nawet lubię,
ale czy myśli pan o ślubie?
Bo jeśli nie, poskarżę tacie".

(Wisława Szymborska)

Jędruś, gospodarz z Limanowej,
żywności nie uznawał zdrowej.
Na domiar złego nie był święty,
sypał do zupy detergenty
i niósł na stryszek do teściowej.

(Wisława Szymborska)

Był pewien pisarz młody,
co nigdy nie dostał nagrody.
W końcu, zdenerwowany,
sprzedał dwie cudze wanny
i wyszedł zupełnie z mody.

(Konstanty Ildefons Gałczyński)

Ale my dążymy do ideału.
avatar
Dopiero teraz buszując po limerykach natrafiłam na "Hipokrytkę" ;)

Panie "luftikus", podpowiadam naprawdę życzliwie: proszę nie pisać tego, o czym pan nie posiada najmniejszego pojęcia ;)

W mojej rodzimej Wieliczce, do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku nader popularnym, o ile nie tradycyjnym, było imię "Aniela Maria" (łac. Angela, czyli posłanniczka), pochodna od Matki Bożej Anielskiej, czyli franciszkańskiej Porcjunkuli [wyjaśnienie: Wikipedia].

O dziwo, wszystkie noszące owe imię panie, odznaczały się /odznaczają bardzo dobrymi przymiotami charakteru. Nikomu nigdy źle nie życzyły / życzą: doskonałe córki, siostry, żony oraz matki. Wiadomo: Patronka NMPanna - Królowa Aniołów.

Jeżeli zatem już pan coś pisze, to radzę na przyszłość: więcej pomyślunku, mniej złośliwego prymitywizmu ;)

Przyjaźnie :)))

Aniela Maria Magdalena Anna Birecka albo befana (epifania) di campi(ano) :)
avatar
Uderz w stół...

Rozkoszna Aniela
avatar
Abstrahując od wszystkiego, co powyżej, powiem tak:

klasa przywołanych niżej w komentarzach limeryków Szymborskiej i Gałczyńskiego polega RÓWNIEŻ na tym, że w tamtych genialnych rękach były to bardzo kurtuazyjne istne perełki O NIKIM PERSONALNIE. Z definicji limeryk mówi o uniwersaliach - nie o czymś/kimś, co/kto już jutro pokryje się grubym na palec pyłem zapomnienia
avatar
Gdy spod spódniczki
Wyłażą jej raciczki,
Zamiast je przykryć,
Nadyma swe policzki??
© 2010-2016 by Creative Media
×