Przejdź do komentarzyAmalia
Tekst 5 z 15 ze zbioru: Miłość za 3 grosze
Autor
Gatunekobyczajowe
Formaproza
Data dodania2016-01-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2672

Tydzien później matka wpadła w histerię

-Jak ty sobie poradzisz?Przyślę ci sprzątaczkę.Nie albo kucharkę!A może będę ci przywoziła obiady? Już sama nie wiem!-Amalia rozkładała bezradnie ręce.

Konrad zobaczył chlipanie matki i  ukrywane łzy ojca.W dwa tygodnie później był zadowolony i uśmiechnięty jak nigdy.Chodził z dziewczyną o imieniu Beata i niczego nie musiał ukrywać.To była pierwsza jego znajomość na poważnie.Nie minął kolejny tydzień, jak poznał Monikę i chodził z nią dwa tygodnie.Życie wydawało mu się bajkowe.Nieco później chodził trzy tygodnie z Mileną.Uznał, że to dosyć długo i z nią zerwał.Tak wyglądał jego wolny wybór.Matka udawała, że o niczym nie wie,a ojciec stwierdził, że nie ma zamiaru wtrącać się w intymne życie syna.

-A w ogóle to trzeba mu przyznać moja Amalio-powiedział w chwili szczerości-że to dobry pomysł,przecież musi od czegoś zacząć.

-Ależ ja nie rozumiem !Nie rozumiem, dlaczego od takich znajomości?!Mógłby sobie znaleźć jakąś dobrą dziewczynę,wiesz co mam na myśli?-spojrzała na Miłosza pytająco- i zaraz po ukończeniu studiów się z nią ożenić!

-Amalio,te czasy już minęły.Każdy musi w życiu mieć swoją własną drogę, więc  nie zmieniaj mu jej, nie prostuj i nie zakręcaj.On wie co robi, ma już ponad 20 lat!

-Ma 22 lata i jest zbyt młody!-Amalia była zdenerwowana-Za młody,aby podejmować tak ważne decyzje.

-To my ją podjęliśmy za niego.Nie pamiętasz w jakim wieku zaczynaliśmy nowy rozdział swojego życia?Nie mogę uwierzyć!

-Pamiętam.Na to wspomnienie  do dziś się rumienię.

-Nie widzę!Chyba kłamiesz?Miłosz uśmiechał się zagadkowo-Pamiętasz  kiedy  planowaliśmy ślub ?

Amalia i Miłosz mieli po 23 lata, prawie kończyli studia i właśnie wtedy postanowili zamieszkać razem.Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia.On spojrzał na nią pytając o godzinę, ona zerknęła na zegarek i prawie od razu wymienili się adresami.Jego zauroczył uśmiech Amalii i jej osobisty wdzięk, a ją jego czarne nieprzeniknione oczy.Na ostatnim roku  kochali się jak szaleni,i tak po 9 miesiacach urodził im się syn Konrad.

Amalia nie przyznawała, że podczas ich szalonych wspólnych nocy marzyla o zajściu w ciążę.Czuła, że tylko w ten sposób zachowa miłość Miłosza, no i jakąś cząstkę jego samego.Nosiła pierścionek po jego matce i z tego powodu pękała z dumy.Miłosz ją kochał, ale  podczas ich długoletniego związku zdradził ją tylko raz,i uznał,że to epizod,o którym nie warto wspominać.Czuł się z nim źle, dlatego Andżela zasugerowala mu,aby tej tajemnicy nikomu nie wyjawiał.Ostatecznie sam wiedział,że tylko zburzy niepotrzebnie swoje udane małżeństwo.Gdyby miał kochanki, które zastępowałyby żonę, to inaczej by na to patrzył..Andżela doszła do wniosku, że wszyscy tylko niepotrzebnie ucierpią z powodu jego jednorazowego wybryku.Poza tym był wstawiony, i nawet nie wiedział, jak ta kobieta miała na imię.

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dobry fragment prozy podczas oczekiwania na wejście do gabinetu dentystycznego :p

:-D
avatar
Co ty gadasz Befano?Boli Cię ząb?
avatar
Ząb chwilowo nie boli ;) Jednak tego rodzaju pisanie to najlepsza terapia lekturowa, oczywiście na uspokojenie (się) kiedy się trzeba przygotować na wiercenie... Za kwadrans, godzinę albo i dłużej... :p

:-D :-D :-D
avatar
Pocieszające,bo już myślałam,że nie znajdę odbiorców mojej lietratury:P
© 2010-2016 by Creative Media
×