Tekst 3 z 60 ze zbioru: Lime... ryki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-05-22 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2039 |
Pewien Mun Durowy z wioseczki Ocipek
rozebrał się lesie do samiutkich slipek.
Wepchnął colta w spodenki...
Stój! Do jasnej Anielki!
Lecz on ciągle leżał, jak z cygara knypek.
i siknął artyście prościuteńko w skronie.
upuścił z fujarki - spalił se sznurówki.
to Sira na deski zwalił prostym prawym.
kapral zamiast trafić Sira, zwalił w gacie klocka.
gdyż Sir go wmłócił z samego rana.
oceny: bezbłędne / znakomite
Za tym wzorem Nicka Nolta:
- Stój, Anielko jasna!
Dziurka w colcie ciasna!
Taka w fraszce śmiszna wolta :)
Biedny-ż, biedny typek :(