Przejdź do komentarzyMój hotel
Tekst 51 z 73 ze zbioru: Lżejsze i przyjemne
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2019-02-14
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1600

Mój hotel


Mój hotel  stoi samotnie nad morzem

Nie pamiętam czy w Hawanie a może w Splicie

Wiem że stoi samotnie

Poniżej jest plaża

Trzeba zejść ścieżką pośród kamieni

Miejsce to kojarzy mi się uparcie

Z ogrodem japońskim

Dzikiego i oszlifowanego marmuru

Na tarasie tegoż hotelu  ujarzmiono trawertyn

By służył pokornie swą gładzią

Poniżej jest wolny

I w zemście rani stopy


Kiedyś schodziłem co rano z Olimpu skacząc lekko  ku plaży

Z ręcznikiem na karku tańcząc wśród skał

Z tarasu było mnie okazale widać

Z czasem stałem się próżny  i mniej boski


Schodziłem by wracać  do  równych posadzek

I kawy co w ustach słonych

Smakuje jak nektar dla bogów

I wtedy to wówczas

Jej aromat skłaniał do rozmów

Czasami  zmysłowych


Chyba tak rozmawiano w Rosji przed

Krwawym końcem


Czuję tą baśń

Idyllę w której czas przystanął

Pełną słów subtelnych

Spokojnych godzin płynących


Wrócę tam zamiast do raju

O ile Boże

Olimp istnieć może


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dostrzegam u Autora potencjał twórczej ewolucji. Gdyby tak jeszcze było więcej kolorów, zapachów i
gry zmysłów. Ale to tak na przyszłość. No i proszę moich uwag nie brać poważnie.
avatar
Witaj Rozarze :) Każdy ma taki swój hotel i tęsknoty za tym, co chyba juz nigdy nie powróci... Pozdrawiam :)
avatar
Zapewne brak pastelowych kolorów - lazurów , turkusów żółci pełnych i kremowo brązowych skał, głosu cykad oraz zapachu ziół , morza itp.
Długo by wyszło - ale może warto .

Tęsknota nas ociepla a zarazem podgryza .
avatar
Tak to prawda. Chyba stoisz na uprawnej ziemi, autorze. To Twój zdaje się świt poetycki.
avatar
Pod komentarz Atram się podpinam.
A formalnie - "I wtedy to wówczas" - zrezygnuj z czegoś, bo albo "wtedy", albo "wówczas".

Pozdrawiam
© 2010-2016 by Creative Media
×