Przejdź do komentarzyƊɾzҽաíҽᴊ Ƥօժղíҽϲօղɑ ҼƖօեყƙ
Tekst 182 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor
Gatunekprzygodowe
Formaproza
Data dodania2021-05-09
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1891

błyszczy w słońcu wyprostowany

podłużny i wilgotny

zatwardziały w sobie

zupełnie nagi

oczy i zmysły wirują

szaleństwem


wyprężony niczym struna

na wyciągnięcie ust

dotykam twardość i śliskość

zanim zmięknie i sflaczeje powab


wygląda figlarz na spoconego

jeszcze bardziej potęguje

wilgotne bąbelki w zakątku


pragnę wreszcie złapać ręką

by za chwilę włożyć i poczuć

jeszcze nigdy takie małe

nie dało tak dużo takiej podnieconej


najpierw wolniutko by nie zapeszyć

ociera w trybie posuwisto-zwrotnym

dokładnie to co ma o co ma

och psia mać jak kurde dobrze

ja pierdzielę a łaj cholera


szybciej

raźniej

mocniej


wewnątrz

na zewnątrz

wewnątrz

na zewnątrz


razem ze śladami chrupiącej czekolady

którą został obłożony dla lepszego smaku


*


to co wyzej to ja se myslała

jak zesmy ze moim julnym seksowali dzewiej

jam telos stala a mój staly tlup

przecies wspomniec tsa

jak mu wacusia wpsódy piesciłam


cekoladum zekłam niebolak obłozony

a gdzie tam

wylób cekoladopodobny elotycny

a zas my se piepsyli w komulce wslód synków

az mu nieco odglyzłam w pselwie gdy dysał

wnelwił mnie bo sflacał


teloz to bym nie dała lady

ni mum cym

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×