Tekst 3 z 5 ze zbioru: Makabreski
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2022-04-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 989 |

Skrył się zając przed psami,
choć czuł święta nozdrzami.
Krył się w konopiach. Ot, chwat,
lecz wyjrzał na boży świat…
…i z nami, na Wielkanoc,
zasiadł do stołu zając.
Z tego morał jest taki:
„Świąt pragną też szaraki”.
oceny: bezbłędne / znakomite
Oraz - jakie to były konopie? Zadam pytanie wprost. Czy chodzi tu o konopie indyjskie? Ma to znaczenie wobec dalszego tekstu. O wyjaśnienie postaram się później. Jeśli kto zakwestionuje moją literę logiczną.
Ale skoro zasiadł do stołu, to wyjaśnienie już niepotrzebne. Pytanie tylko, czy siedział tam sam? I czy to byłą legalna hodowla, bo nie chciałbym komentować czegoś, co nie jest w zgodzie z kodeksem.
Nie wspominając już, że w bajkach często stosuje się personifikację i wieloznaczności ;)
PS. Co do konopi - niestety, nie jestem specjalistą. Tak że... nie wiem ;)
oceny: słabe / słabe
PS. Ocena literacka - to ocena komentującego. Natomiast wstawiając obniżoną ocenę za "poprawność językową" (a więc za błędy w zapisie) należy ją uzasadnić. Dałeś ocenę "słabe" - znaczy, że widzisz błędy. Napisz więc, jakie są, abym się doszkolił, gdyż ich nie widzę.
Po drugie nie jest tu szarak antropomorfizacją. Jest zastosowana przenośnia - "zasiadł do stołu" - jako potrawa świąteczna.
Tak że... ale, oczywiście, masz prawo do swego zdania co do "oceny literackiej". Natomiast zboczyłeś z odpowiedzią, gdyż nie o to pytałem, tylko o wykazanie błędów w zapisie, za które mocno obniżyłeś ocenę za "poprawność językową". Czekam więc na wykazanie tych błędów.
Natomiast dalej uciekasz od odpowiedzi na moje pytanie - dlaczego obniżyłeś ocenę za "poprawność językową"? Wskaż wreszcie te błędy w moim zapisie.
Psy także są w porządku, gdyż z gonitwy psów za zającem wynikło to przysłowie - jeśli filip zdążył się schować w zaroślach konopi, to psy go nie dorwały, gdyż konopie bardzo silnie pachniały (nie mogły go wyczuć) i były gęste. Jeśli wyskoczył, to psy go dopadły.
Nie ma więc we fraszce żadnych błędów ortograficznych. Że nie zrozumiałeś również przekazu - jak rzekłem - trudno.
Na tym... myślę że zakończymy dysputę.
oceny: bezbłędne / znakomite
Gdzie rósł potężny łopian,
Lecz wyjrzał na boży świat
I...
Zasiadł z nami do stołu.
Czegoś tu brakuje? Z zająca rosołu??
"wyskoczyć jak filip z konopi"
/czyli na nasze "wyjść jak głupi przed orkiestrę", "wyrwać się przed szereg"/
utrwaliło /coraz rzadziej używaną/ dawną w gwarze myśliwskiej nazwę zająca /filipa/
------------------
Uprawa zakazanych dzisij konopi w tamtych czasach była w Polsce powszechna. Ze względu na swój odstraszający intruzów zapach roślina ta była sadzona jako wszechobecne żywopłoty; z włókien konopianych chłopi produkowali siatki, liny i powrozy
niejako z automatu
sytuuje ją
w krwawej narracji
pt. Pif-paf! Zabili go...
... i uciekł
;(
Upolował... dzika?!
Akcja jest gorąca,
Bo w mig...
Dzik ten znika!!
"Bajka o..."
nieodparcie sugeruje klasykę rymowanych bajek z jej niedościgłymi Mistrzami
jak np.
grecki Ezop
nasz biskup Krasicki
francuski La Fontaine
rosyjski Puszkin
k t ó r z y
pod postaciami zwierząt
np. w bajkach "O Lisie i Kruku", "O Zającu i jego przyjaciołach", "O Ośle u żłobu" et cetera, et cetera
ukrywali /ośmieszanych w ten sposób/ nas - ludzi.
Jeśli to MA BYĆ bajka, to trzeba się konsekwentnie trzymać literackiej konwencji, jaka ten gatunek wyraźnie wyodrębnia spośród wszystkich innych gatunków
O WIELKANOCNYM ZAJĄCZKU
Skrył się filip przed psami,
gdyż czuł święta nozdrzami.
Skrył się w konopiach. Ot, chwat…
lecz wyjrzał na boży świat…
…w pasztecie więc, w Wielkanoc,
zasiadł na stole zając.
Morał z tego jest taki:
„Nie lubią świąt szaraki”.
O WIELKANOCNYM ZAJĄCZKU
Skrył się filip przed psami,
gdyż czuł święta nozdrzami.
Kucnął w konopiach. Ot, chwat.
Zbyt szybko wyjrzał na świat…
i w pasztecie, w Wielkanoc,
zasiadł na stole zając.
Morał z tego jest taki:
„Kryć się w święta, szaraki”.