Tekst 84 z 121 ze zbioru: bo we mnie jest rock
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2022-01-03 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1072 |

wdrapałem się na szczyt
by szybko z niego spaść
kochałem ciebie
życie kochało nasze ciała
odjechałaś czerwonym autem
bliżej było mi do horyzontu
niż dotrzeć do progu domu
zapamiętałe kłamstwa ukłuły
w szczere słowa nie wierzę nikomu
człowiek żyje człowiek umiera
nauka praca śmierć
odjechałaś czerwonym autem
bliżej było mi do horyzontu
niż dotrzeć do progu domu
nadciąga burza z zachodu
nie to jest jedynie list od ciebie
piszesz że popełniłaś błąd
wybacz nie chcę obcych w domu
odjechałaś czerwonym autem
bliżej było mi do horyzontu
niż dotrzeć do progu domu
(patrz odpowiednia deklaracja)
właśnie dlatego, że sam jestem kompletnie niewiarygodny.
Projekcja własnych braków, niedostatków, wad i obciążeń na charakterystykę tzw. "wszystkich" blokuje wszelkie żywsze z ludźmi kontakty, kogo by one nie dotyczyły
Zapowiedź
w szczere słowa nie wierzę nikomu
podważa sens wszelkiej komunikacji werbalnej.
Dlaczego?
Bo wiara/brak wiary to sfera emocji, a z tym się nie dyskutuje
(vide tytuł)
i przenieść na Gobi