Text 59 of 77 from volume: życiobranie
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2014-02-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2320 |

na złotej tacy resztki zapach pomarańczy
stokrotne dzięki leżą w białych rękawiczkach
dzielone nuty w ćwiartki w cytrusowej tęczy mamią melodię
oćwiczoną w smyczkach
piszę powoli płomień starym kandelabrem
basem wieczoru bronię przed milczeniem
noc staje się koncertem jak kurtyna dartym
ciemność aplauzem niemym a skrzypienie brzmieniem
zamykam kluczem ścieżkę
zatrzaskuję bramę
zabawiam jeszcze ćmę co wachlarz zwija
odgarniam liście z czoła zapach pomarańczy
nuty zaklęte w złocie
codziennośćrozbija
ratings: perfect / excellent
Zapach pomarańcz i śpiew instrumentów. Oraz wibrujący głosik śpiewaczki-sierotki z Ospedale della Pieta!
Tak właśnie odbieram ten wiersz :)
ratings: perfect / excellent
Bardzo sensualny wiersz
Moc Słowa - to dar od samego Boga