Go to commentsrozmowy z sobą
Text 65 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2014-03-19
Linguistic correctness
Text quality
Views2853



łzy rodzą się z deszczu 

ich bratem jest mgła 

siostrą morska bryza 

oraz nieodwzajemniona miłość 

błąkająca się sama o zmroku 

 

znowu zostałem sam 

i to nie ręce wyciągają się do ciebie 

ale tęsknota która zapamiętała spojrzenie 

pełne bezinteresownej miłości 

 

ptasie trele w olszynie 

myśli zestrajają się ze zmierzchem 

 

wybiegłem naprzód 

ale szelest odszedł w inną stronę 

 

matka z dumą prowadzi wózek 

pisklęta mają żółte gardła 

cielę ssie mleko 

w nich cała nadzieja świata 

 

jak sekwoja wyniosła 

obcasem nakłuwa próżność 

mężczyźni wokół jak kolorowe balony 

pękają pod dotykiem perfumowanego papierosa

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo ładne i ciekawe miniatury. Przenoszą w inny świat.
avatar
Dopiero co odkryłam, że emcek...
Pięknie malujesz . Pozdrawiam.:)
avatar
Zawieszony na samej krawędzi

(patrz miniatury, wszystkie tytuły i załącznik)

cóż więcej możesz powiedzieć ??

Chyba jedno

A M E N
© 2010-2016 by Creative Media