Go to commentsMoja szkoła
Text 6 of 170 from volume: wiersze okolicznościowe
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2011-05-10
Linguistic correctness
Text quality
Views3684

Moja Szkoła


Chełmża miasto słodkie i szare

I szkoła od stu lat jakby na uboczu

A przecież to serce tego miasta

Młodości mojej pierwsze porywy

Ciężkie kontury budowli sercu bliskiej


We mgle wspomnień spotykane

Jakby zarysy okrętu który zacumował

Na nabrzeżu portu Pierwszy wrzesień 1953

Wsiadamy na pokład całą klasą

Ósma odbijamy


Kapitan Ciejek frontową nogą naprzód

Belfrów gromada na rozkazy

Rejs na cztery lata rozpisany

Wokół istna wieża Babel po polsku

Rosyjsku angielsku niemiecku

Czasem po grecku łacinie tu gadają


Świat cały pomnożyć dodać i odjąć

Bieguny ziemi oceany góry przemierzyć

A jeszcze zajrzeć w tajemnice atomu

Chemię kwasów i zasad zgłębić

Historię świata i ojczyzny pojąć

W głębinę gwiazd popatrzeć

W okularze mikroskopu wytropić euglenę

To ciężka służba a my jeszcze młodzi

Ileż błędów potknięć nieroztropnych ruchów

Gór lodowych na falach pomyłek

To cud nauki że dopłynęliśmy cało


Dopiero po latach pojmujesz

Życie każe ci kiedyś odrobić

Nieodrobione zadania szkolne

Zdziwisz się jak urosło i powiększa się

Twoje nieusprawiedliwione spóźnienie


( z okazji 100 lecia Zespołu Szkół w Chełmży, maj 2010)       

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
To doskonały przykład, że poprzez poezję też można wiele opowiedzieć i dużo powspominć. To [poetycka opowieść o latach młodości.
avatar
Wyruszyłam w rejs.... Wielkie brawa!!!!
avatar
Serdeczne dzięki, za miłe towarzystwo.
© 2010-2016 by Creative Media