Nie wydaje mi się, żebym skakała komuś do gardła bez powodu i z braku szacunku - po prostu chcę , by ktoś, kto z góry zakłada, że jestem o krok od dna - pokazał mi powód, dlaczego znajduję się tak blisko samounicestwienia;
na razie - jak mniemam, jedynym moim przewinieniem jest to, że ośmielam się pisać "nie w gust" niektórych oceniających - ale w tym układzie jest tu o wiele więcej piszących osób do odstrzału przez zdegustowanych Znawców Literatury :)
A Twoja fraszka - Drogi Alfie, bardzo mi się podoba i oceniam ją na maksymalne wartości ocen, bo po pierwsze: zasługuje na to i pod względem literackim ,jak i z uwagi na poprawność językową - a po drugie: jak oberwiesz 4 jedynki pod rząd (jest to możliwe) - to przynajmniej nie będzie to tak fatalnie wyglądać :):):)

Szanowny a200640

Doprawdy, wzruszył Pan mnie limerykiem owym.
Sprawił Pan, że przez chwilę poczułam się bezpiecznie. Uzależniam się od ludzkiej mądrości, ona dla mnie cenna.
Raduje mnie fakt, że spotkałam Pana w innym niżeli to miejscu.

Ze stosowną serdecznością.

Kathrin.

To prawda. Zapamiętuję tylko jeden, ten ostatni.
Poprzednie nie mogą się liczyć, w żadnym razie.
Pozdrawiam Kath.

To bardzo zgrabnie napisana fraszka. Tatum, Mojawyspo, zostałyście wyróżnione. Otrzymać takie komplementy od a200640, to coś niezwykłego.
Pointa doskonała. Oby tak było.