Go to commentsDwa sokoły
Text 28 of 89 from volume: M jak Milicz
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2014-06-22
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views3064

Dwa sokoły


Nad doliną Baryczy

się czasem pojawiają

dwa sokoły ona i on

w chmurach się spotykając

na długie chwile uniesień

nie wiadomo kiedy z oczu giną

pośród pagórkowatych zalesień

nagle jak fata morgana znikają

każde swoimi prądami płynąc


za czas jakiś szybują znowu razem

widać że tu przecinają się ich drogi

krążą wokół siebie tak blisko aż iskrzą

muskają się delikatnie skrzydłami

zbliżają w miłosnej ekstazie

nieruchomieją w uścisku


są parą nierozłączoną

gdzieś ukryte mają tu swe gniazdo

on i ona

to nie papużki nierozłączki

we wspólnej klatce stadło

lecz dwa sokoły może orły

naukowo to zbadają ornitolodzy

miłość ich trudna

narażona na wielkie wichry

wysoko zawieszona

czasem zagrzmi pośród chmur

i piorun uderzy

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media