Text 1 of 1 from volume: Otras
Author | |
Genre | biography & memoirs |
Form | prose |
Date added | 2014-07-16 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2150 |
Wawa miastem mojego utrapienia. Nie cierpię warszawskich tłumów, biegu , pośpiechu, smrodu i syfu, na ulicach i w podziemiach.Warszawa kloszardem stoi, ubogim cyganem, tabunem dziwolągów, pstrokatą panienką. Zawsze czuję się tu jak przybysz z innej planety, burak z prowincji zaplątany w sidła mającej mi ułatwić życie technoskomplikologii. Jutrzejszy wyjazd to przymusowy batalion karny, parogodzinne zesłanie do wielkomiejskiego więzienia.
Warszawa. Na dźwięk tego słowa cierpnie mi skóra. A miałam się w niej zakochać... Serce, jednak nie sługa.
ratings: very good / very good
ratings: perfect / excellent
Pozdrowienia
Co się stało, że dzisiaj wycieramy sobie Nią gęby jak ścierką??
ratings: perfect / excellent