Text 10 of 97 from volume: Satyriady
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2014-07-31 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3050 |
W muszce polityk, nie z miasta Płoty,
chamstwo swe podniósł do rangi cnoty.
Wali po mordzie,
chwaląc się w wwwordzie.
Trafiłby na mnie, miałby zgryzoty.
ratings: perfect / excellent
Świetne!
ratings: perfect / excellent
Na takich typalców mam swój sposób:
Gdy widzę takich,
to na nich pluję,
gdyż to są dla mnie
szmaty i ..uje.
ratings: perfect / excellent
Chyba czasowo najkrótsza moja "twórczość" :)
ratings: perfect / excellent
A mnie to nawet śliny nań szkoda,
bo mysza Korwin to jest miernota.
Do tego ptaszki śpiewają,
że Mikkego w herbarzu
wśród Korwinów nie znają.
Ale może to tylko plotka...
Na chamstwie chwilowo urósł.
Potem znów polityczna płotka ;)
ratings: perfect / excellent
Sam wagi muszej -
Walił po mordzie,
Cierpiąc katusze.
Z pięści tak walił,
Walił też z liścia,
Krew mu bluzgała
Z każdego kiścia ;)