Text 25 of 37 from volume: wierszydełka
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | blank verse |
Date added | 2014-10-17 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3363 |
* pardia tak zwanej `współczesnej poezji`, która im bardziej dziwna, niezrozumiała, durna i gniotna,
tym niżej chylą przed nią czoła `znawcy`.
dywan
samotny zwisał
z trzepaka
tak jakby machał
do ptaka
pan gonił z trzepaczką bo gołąb
mu s
ten dywan we wzory
tureckie
a Bach dalej leciał choć
ptak już odleciał
spłoszony bach bachem
trzepaczki
ktoś w rynnę
przydzwonił
i krzyknął gdzie
gonisz
stój
zacznij od Bacha wiatr
we włosy
wdarł się podstępem
zapadł
już zmrok granat
co krok
w porywach puch
roznosił
ucichł już
Bach
odleciał
na dach z rynną
w objęciach położył
cyt cyt
pik pik
ach
.
ratings: perfect / excellent
Tak, to jest parodia, a nie prodia, jak błędnie napisałam.
Nie wiem, czy Wy macie takie same jak ja oczekiwania wobec poezji? Według mnie ma, przede wszystkim, zagrać na naszych najczulszych strunach, skłonić do refleksji i uczuć, a także do myślenia. Ale nie do myślenia analitycznego, potrzebnego przy rozwiązywaniu problemów milenijnych (7 najtrudniejszych zadań matematycznych), ani do tworzenia nowych rozpraw filozoficznych.
Pozdrawiam :)
ratings: perfect / excellent
Awangarda w poezji ma być podobno jak najbardziej cudaczna i niezrozumiała. Inaczej nie jest, według niektórych, poezją.
Spotkałem się już z opiniami "znawców i krytyków poezji", dla których liczy się właśnie tylko "jak najbardziej niezrozumiała lub pokręcona". Dla nich coś, co ma rym i rytm, to nie poezja, tylko "gniot i straszna chała, bo tak już się nie pisze".
Dla mnie zaś chałą jest właśnie to, co oni uważają za "wspaniale niezrozumiałe i wspaniale bez sensu". I śmieję się, kiedy jeszcze uważają się za "znawców". Znawców od od czego? Od niczego.
Po pierwszej wojnie światowej powstał taki międzynarodowy ruch artystyczno-literacki w sztuce, którego głównymi hasłami były dowolność wyrazu artystycznego, zerwanie z wszelką tradycją i swoboda twórcza odrzucająca istniejące kanony - dadaizm. Tyle że dadaiści posługiwali się absurdem celowo i bardziej dla żartu. Dzisiaj mam wrażenie, że "poeci" traktują dadaizm w swojej "tfórczości" całkiem serio.
:)
ratings: perfect / excellent
rzeczywiście trudno znaleźć w jakiejkolwiek księgarni jakikolwiek tomik poezji współczesnej, wolnej i równocześnie niepokrytej kurzem (pomijam noblistów i księży).
sam
Nie! Kategorycznie, nie! Twoje pisanie to nie jest grafomania. Twoje pisanie to Poezja :)
ratings: perfect / excellent
Nim słońce po dachach
Zeskoczy w dół jak kot
Po nocce złej
(cytuję z pamięci)
śpiewał tak pięknie Zbyszek Wodecki, i tekst parodii do tej jego piosenki w warstwie czysto muzycznej wyraźnie nawiązuje.
Wbrew tytułowi ani to bachgniot, ani to tym bardziej purnonsens. Per analogiam to coś bardzo pokrewnego "Zaczarowanej dorożce" i "Teatrzykowi Zielona Gęś"
zwisał z trzepaka
tak jakby machał
z dołu do ptaka
(patrz początkowe wersy - cytat z pamięci)
odleciał na dach
z rynną cyt cyt
pik pik ach
(j.w.)