Text 1 of 2 from volume: X
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2014-12-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1872 |
spójrz na kwiat
nic więcej
płatki kołyszące się na
wietrze
w kwiecie świat
spójrz na dłoń, na ręce
zmarszczki w jej wierzchu
ich delty pod palcami
nerwy pod deltami
spod powiek wyjmuję sen
wciąż ciągnie się jego nić
syn-człowiek pojmuje sen
wciąż wije się talia żyć
spojrzałem na kwiat
śmiech
zakwitłem tak jak ten cud
kołysze mną Bóg
i śmiech
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
wciąż wije się talia żyć
(patrz przedostatnia strofa)
to wielka panorama, widziana z Boskiej perspektywy: w tej nieskończonej sekwencji żyć wszyscy synowie człowieka swoim krótkim istnieniem multiplikują odwieczny ZADANY kod swojej /często niechcianej, przeklętej/ helisy DNA
Bóg ZWALA nas z nóg!
Bóg to nie kołyska
Dla każdego chłystka!
Nie pospolituj się z Bogiem. NIE JEST twoim chłopczykiem na posiłki!
chłopczykiem na p o s y ł k i
Na mej łodzi znów
Fala za falą płynie
W kołysce rzeki przeminę