Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2014-12-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3493 |
Muzyka: Re Lab `Abu Simbel Iteratio`
PSALM 39
tylko jak tchnienie jest znikomy człowiek
tylko jak tchnienie chociaż pewnie stoi
zbrojny wędrowiec co się próżno miota
jak cień przemija nie zdobywszy Troi
gdy rozmyślałem wnet zapłonął ogień
we mnie się serce rozpaliło nagle
miarę dni moich daj mi poznać Panie
kres mej tułaczki zanim zwinę żagle
ratings: perfect / excellent
Psalmu nie przytaczam :) Zbyt długi oraz nie dla każdego z użytkowników portalu "pp"-zrozumiały ;-)))))))
ratings: perfect / excellent
... jak tchnienie jest znikomy człowiek, /ten/
zbrojny wędrowiec, co się próżno miota,
jak cień nie zdobywszy Troi.
/cytuję z pamięci/
- to celowa niekonsekwencja logiczna: ów wędrowiec znkomy wszak po 10 latach oblężenia tę niezdobytą, waleczną Troję w końcu w jedną noc wziął prostym z Koniem fortelem, a potem wyciął w pień wszystkich jej mieszkańców i Złote Miasto gruntownie złupił.
O co chodzi W TYM FORTELU Poety? Może o wielką metaforę, dużo pojemniejszą niż historia rzeczywistej Troi, do której już w XIX w. dokopała się przecież archeologia??
Cóż z tego, że "miasto Homera" złupiono, puszczono z dymem i zdobyto? W sensie filozoficznym to nie Troja jest śmiertelna, a ten jej zdobywca - anonimowy zbrojny wędrowiec
kres mej wędrówki, nim swe zwinę żagle.
Ja - zbrojny wędrowiec znikomy - nie znam ni swego dnia, ni godziny, sprofanowana przeze mnie, ograbiona, w pień wycięta Troja zaś - nieśmiertelna.
Psalm 39 (patrz nagłówek) na kolana powala - i na łopatki