Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-06-14 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 4426 |
Moja dedykacja dla janko, za czas, jaki poświęca na fachową,
konstruktywną i bardzo indywidualną krytykę :)
GENIUSZ I PAJAC
Coś się zacięło w już niemłodych trybach
W miejsce Pegaza, człapie chuda szkapa
Geniusz co drzemał, zmienił się w pajaca
Tęczowe pióro śmieszy, jak atrapa
Umknęły rymy, cudne metafory
Stopniały płatki misternej finezji
Nuda w szarościach wypełniła obraz
A przecież śniłem o barwnej poezji
Krytyka, resztki rozniesie w szuflady
Ciepła nostalgia ślady te przyprószy
Kiedyś się pajac odezwie geniuszem
Bez tanich pochlebstw z ust Faryzeuszy
ratings: perfect / excellent
ratings: good / very good
ratings: very good / very good
Jest to w swoisty sposób wiersz rozrachunkowy i radziłbym Ci tego unikać, gdyż pisząc krytycznie o swojej twórczości, rzeczywiście nieświadomie obniżasz swoje loty.
ratings: perfect / excellent
(patrz finał - cytuję z pamięci)
co daj nam, Panie Boże! Amen