Text 15 of 4 from volume: niepokoje
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2015-02-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1925 |
musi istnieć coś więcej niż ja i ten pokój
może miłość która iskrzy na samym początku
najbardziej kiedy diabli biorą rozum
odwróceni ku sobie zlizujemy bitą śmietanę
ze wszystkich części ciała
później wpatrzeni w fototapetę Nowego Jorku
palimy na spółkę ostatniego papierosa
przy otwartym oknie słuchamy muzyki
człowiek ma chęć wyjść na balkon
wszcząć rewolucję
ratings: perfect / excellent
Uśmiechnęłam się do chwili, kiedy "diabli biorą rozum".
Ciekawa puenta.
Zatrzymuję się w tym wierszu, jakby isteniał tylko ten opisywany świat. Odpoczywam od siebie i swojego życia, choć to opisywane też nie jest proste.
ratings: perfect / excellent
Jakby /jak u podrzuconej sierotki-kukułki/ nie było ani własnych rodziców, ani żadnego wcześniejszego doświadczenia
Zasysającym wszystko niedoborem = brakiem?
Choćbyś nie wiem ile tej bitej śmietany zlizał z wszystkich części ciała, czarna dziura murowana jak w banku.
Podstawowym źródłem większości naszych lęków jest n i e w i e d z a