Gwałtowne i niekontrolowane zachowanie osób niezrównoważonych psychicznie czasami wynika właśnie z opętania.
Kiedy demon został wypędzony, dana osoba odzyskiwała pełnię władz umysłowych. Opętanie to coś innego niż choroba fizyczna, bo przecież Jezus uzdrawiał ludzi cierpiących z obu tych powodów (Mt 8:16; 17:18; Mk 1:32, 34).

Nie, Medicusku, Ty jako lekarz wiesz doskonale, kiedy terapia, kiedy modlitwa, kiedy jedno i drugie.
Zła się nie wypleni dla samego zła.
Najpierw trzeba jednak zaczynać od siebie, i - Boże, broń - popadać w samozadowolenie czy inne samouwielbienie.
Wtedy zniszczymy wszystko oraz wszystkich, o czym zapewne niejednokrotnie Cię informuje Matka Boża Pięknej Miłości - Pani Łopieńska :)

Z wyrazami szacunku :)))

Proszę polecić jakiegoś egzorcystę, który przyjmuje tu... w Górach Świętokrzyskich. Czarownic co niemiara, i uroki rzucają co chwilę.

Różaniec, Kochany, Różaniec ;-)
A "Wcielone Zło"? Wystarczy li tylko poczytać na naszym niezastąpionym Forum o rozmaitych "szambach", "padlinach", czy innych "świniach".
Zatem aż nadto, by nabrać dystansu, kiedy nad autentyczną literaturą górę bierze NIENAWIŚĆ...

Serdecznie Cię całuję w Twoje oba - szczeciniaste, mniemam - policzki

Fanka Twoich rysunków - b_d_c :-)))) Oraz Twojej słodkiej Weronki :-)))

Zło - z definicji - niszczy absolutnie wszystko... oprócz siebie. A szkoda